Wieczne zmęczenie

Dieta redukcyjna to stres dla ciała. Na redukcji byłem 6-8 miesięcy bez żadnych przerw - to był pierwszy błąd. Obecnie 2 miesiące redukcji / 2 tygodnie przerwy. Na początku redukcji waga spadała pięknie 1kg tygodniowo, z czasem 0.5kg aż w końcu przestałem widzieć efekty na wadze. Dopadła mnie depresja, nieprzespane noce, a gwóźdź do trumny wbijały mi wyczerpujące dni. Postanowiłem zwiększyć deficyt kaloryczny, co przyczyniło się do pogłębienia depresji, co skończyło się utratą motywacji oraz obżarstwem.

Jak sobie poradziłem?

- Ze swojego planu dnia wyrzuciłem kilka rzeczy - za dużo srok za ogon chciałem złapać;
- Dobrze zbilansowana dieta bez drastycznego deficytu;
- Co tygodniowe mierzenie się w pasie (motywacja);
- Próbowałem Olimp Chela MZB Sport Formula oraz Optimum Nutrition ZMA. Olimp podziałał cudownie, sen był lepszy od seksu :) Jednakże jego cudowne działanie skończyło

się po pierwszym razie. ZMA firmy Nutrition działało trochę dłużej ale słabiej. Po pewnym czasie doszedłem do wniosku, że ZMA to zwykłe naciąganie ludzi na hajs. Obecnie biorę melatonine 5mg.

Mam nadzieję, żę te wskazówki komuś się przydadzą. Zaj**istej sylwetki nie da się osiągnąć w miesiąc czy dwa. Potrzeba czasu, wytrwałości, wyrzeczeń, a przede wszystkim motywacji.

Zmieniony przez - Leonidas 1 w dniu 2014-11-05 09:18:39