Na rowerze spędzam wiele czasu, ale aktualnie mam swoje monstrum (20. kilowe stalowe "enduro") i jeżdżę na nim regularnie. Co do roweru szosowego to już jeździłem na takowych ale dopiero teraz mam pieniądze by zakupić szosówkę. Zastanawiam się więc czy nie wykorzystać tego i czy nie zacząć trenować już na poważnie kolarstwa w jakimś klubie?
Jeśli znacie jakiś klub kolarski z Katowic bądź okolic to będę wdzięczny.
Pozdr.