Przeczytałem dużo podwieszonych tematów, ale przez to mam większy mętlik w głowie. Trenuje miesiąc i efekty są dla mnie ogromne. Wychodzą mi mięśnie na plecach, barki, wszystko ładnie rośnie. Wiadomo... nie od razu Rzym zbudowano ale już jest dobrze. Martwi mnie waga, która cały czas stoi w miejscu. Na początku przygody z siłownia sam trening pozwoli spalić tłuszcz ( podobno ). Zamówiłem sobie spalacz tłuszczu i miałem plan na bieganie aeroby i siłownie, ale przeczytałem, że długie bieganie, aeroby niszczą mięśnie. Serio nie wiem już co robić.. Pytania do was:
1. Biegać, robić aeroby? Jeśli tak to w jakim czasie, w jakiej godzinie i czy na pusty brzuch?
2. Powiedziano mi aby ostatni posiłek jeść o 18, ale jeśli wstaje o 11 nie miałem nic w ustach przez 17 godzin.. Metabolizm zwalnia?
3. Teraz trochę masła maślanego. Jestem praworęczny, prawy biceps mam mocniejszy a lewy większy. Jak to wyrównać?
4. Może polecicie mi jakąś książkę dzięki, której mógłbym jakoś poszerzyć moją wiedzę?
5. Ocenicie efekty? Przepraszam za jakość i wgl, ale nie przygotowałem się do pisania tego posta