Chodziłem na muay thai przez miesiąc(bez hejtów), potem miałem problemy z korzonkami i przez pół roku miałem poważne z tym problemy.
Tak, aby nie marnować cennego czasu to mógłbym zbudować u siebie siłownie pod kątem nauki sztuk walki? tzn. na początek zakupiłbym hantle, worek treningowy, skakanka,piłka lekarska,drązek , a potem dokupywałbym sprzęt. (rękawice mam)
Chodząc na muay thai przez ten krótki okres czasu załapałem jak trzymać garde, wyprowadzać proste , sierpowe oraz low kicki.
Czy ćwicząc w domu mógłbym się nauczyć czegoś? mógłbym poprosić kogoś do sparingu od czasu do czasu lub do próbowania nowych technik. Za pół roku(za tyle czasu kończy się kuracja mógłbym zaczać chodzić znowu do klubu jeżeli byłbym w stanie i miałbym motywacje)
Moim celem jest :samoobrona w razie przymusowej sytuacji i atak , bo przecież atak to najlepsza obrona.