Szacuny
16
Napisanych postów
676
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
3129
W tym roku Aerts miał pecha ze Stefanem Leko (znasz tą historię) na przełomie 2002/2003 bił się z Sefo gdzie decyzja była jednostronna. Aerts na pewno zadał więcej low-kicków i więcej ciosów doszło twarzy Sefo trochę mniej silnych. A dla Ventiana po dzisiejszej waqlce odechce się k1 ( znacz
y walka była 11).
Szacuny
5
Napisanych postów
1445
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
7799
Tak, decyzja sedziow w walce z Sefo byla chyba mocno pod japonska publika. Natomiast walke z Venetiaanem zobacze sobie dzis, to bede mial obraz, ale Jarrela nie zaliczam do liczacych sie fighterow, szczerze powiedziawszy... Tak czy inaczej Aerts to wielki zawodnik, ale wydaje mi sie ze jego czas na sukcesy minal i z Ignashovem znowu przegra - decyzja albo tko. Trzeba tez wziac pod uwage sympatie skosow do Alexieja, moze byc tak jak z Sefo! Pozdro
>>What now? I tell you what now. Now I'm gonna call a couple of pipe niggers with a pair of pliers and a blow torch. They will get Mediaeval on your ass! You hear me now, hillbilly boy!?<<
Szacuny
16
Napisanych postów
676
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
3129
Aertsa czas na pewno nadejdzie. Spójrz mistrzem świata jest 38-letni Hoost
więc ma do niego aż 6 let a do Le Bannera którego tak w tym temacie zachwalali brakują tylko 3. Jeronimo żeby nie ta kontuzja rozniósł by Bothe na miazge i byłby jednym z większych faworytów do tytułu. Aerts miał z nim ostatnio wyruwnaną walkę(1 rundową hehe). Le Banner wygrał po tym jak leżał przed Aertsem na kolanach- ale to już poza nawiasem. Na pewno przeszkodą nie będzie wiek ani umiejętności tylko raczej pech.
Szacuny
4
Napisanych postów
1814
Wiek
41 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
17188
Oglądaliście wczoraj K1 na Eurosporcie? Zdziwiłem sie jak zobaczyłem w ringu boksera Franka Both-e. Przegrał w walce o finał przed dyskwalifikacje. Sieknął kolesia w twarz jak ten leżał.
:::: Każdy człowiek ma jakieś dobre strony. Trzeba tylko przekartkować złe:::
::::Nie można mówić o wolności na świecie, dopóki choć jeden kraj będzie jej pozbawiony:::
Szacuny
16
Napisanych postów
676
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
3129
Ale Bonjasky. Coś wspaniałego, nie lubiłem go ale teraz mam do niego ogromny szacunek. Bob Sap to szmata, fainie dostał paznokciem aż się rozpłakał jak dziecko, a jak się chował. Bonjasky zwariową ze złości jak dostał tego strzała na ziemi, bił ręką o mate. Sap dla mnie jest nikim chociaż wyrał z Hostem. Ale drugą walkę nie powinien przerywać sędzia. Sap trzymał się gorzej niż Ernesto ale to już inna bajka... A żeby zamiast Abidiego walczył Le Banner bo tak miało być to by wstał i wwalił dla Bothy.
Żal mi było Franscoisa szybko się zawiódł a to był jego debiut.