Enzymy naturalnie występują w naszym organizmie (ukł. trawiennym?) - ale czy jest jakaś określona ilość, limit? Dajmy na to, nasz organizm zużyje już wszystkie w ciągu dnia, a potem dorzucamy jeszcze jedzenie (mówiąc krótko zjemy dużo więcej niż zwykle) - wtedy mamy problem z trawieniem?
Czy enzymy w pożywieniu (np. w kaszy, ziemniakach, fasoli i innych węglowodanach/warzywach) przyczyniają się do trawienia tylko tych źródeł pokarmu z których pochodzą, czy także działają wspomagająco przy trawieniu reszty pokarmów (np. mięsa, jaj, czy innego jedzenia połączonego z węglowodanami)?
Czy enzymy w tabletkach blokują w pewien sposób nasze naturalne wydzielanie enzymów trawiennych?
Czy jedząc codziennie coraz więcej, nasz organizm wytwarza coraz więcej enzymów trawiennych, czy raczej ma swój określony limit?