Zwracam się do was , użytkowników z prośbą o pomoc. Staż treningowy: troszeczke ponad rok.
Od samego początku ćwiczenia przejąłem trening po bracie.. tzn.
1 dzień
-klatka (3 serie szeroko,3 wąsko)
-biceps(3 serie na sztandze podchwytem, 3 nadchwytem)
-triceps(3 serie na siedząco podchwytem na sztandze,3 serie nadchwytem)-lecz ostatnio zaczęliśmy praktykować na leżąco na ławeczce.
2 dzień
-barki (3 serie sztangielkami unoszenie bokiem na stojąco,3 serie unoszenie sztangi wzdłuż tułowia na stojąco)
-kaptury? (6 serie ... takie ściskanie szyi .. nie wiem jak to się profesjonalnie nazywa aczkolwiek ćwiczenie robie poprawnie)
-plecy (z racji iż nie posiadam atlasa robię 6 serii podciągania sztangielki w opadzie na ławeczce.. wiosłowanie?)
3 dzień przerwa.
Po roku takich ćwiczeń wyraźnie stałem się szerszy.. dostałem troszkę pleców. Ręce jak najbardziej również. Klatka.. i tutaj wielka niewiadoma. Uważam iż klatka w ogóle mi nie poszła, może troszke.. nigdy nie odczuwałem jej opuchnięcia, nie tak jak reszta mięśni.
Pytanie do powyższego tekstu mam takie: Czy trening jest, właściwie był jak najbardziej w porządku? Zmienilibyście coś? Co z klatką, jak ją wreszcie ruszyć?
Że tak to ujmę, tekst numer 2.
Po wakacjach zacząłem naukę w nowej szkole. Z racji że dojeżdzam trochę to siłownia odłożyła mi się na miesiąc do czasu kiedy się nie zawziąłem i znowu ćwiczę. Lecz wymyśliłem sobie, że będzie to czas zmian. (właściwie to razem z bratem zachciało nam się spróbować czegoś nowego) I takim oto sposobem zaczęliśmy ćwiczyć w zupełnie inny sposób.
1 dzień
-biceps (3 serie jak kiedyś, 3 serie jak kiedyś, 3 serie na modlitewniku nadchwytem i 3 serie na modlitewniku podchwytem)
-triceps (3 serie jak kiedyś,3 serie jak kiedyś,3 serie na leżąco podchwytem i 3 serie na leżąco nadchwytem)
2 dzień
-klatka (4 serie szeroko, 4 wąsko, 2-3 serie na poręczach, 2-3 serie podciągania na drązku)
3 dzień
jak kiedyś tzn. plecy,barki,kaptury
4 dzień odpoczynek
To by było na tyle ćwiczeń z bratem. Z racji, że nie zgrywamy się ostatnio czasowo ćwiczę sam. I wymyśliłem sobie że bede robić klatke tak:
-4 serie na szeroko ławeczka
-3 serie wyciskanie sztangielek w ławce poziomej
-3 serie rozpiętki których raczej nie potrafię robić.. jaki ciężar itp?
Pytania następne.
Jak się mają te dwa sposoby treningu? Czy mój plan (ten ostatni na klatke) jest dobry? Jak najlepiej wrócić do formy po miesiącu luzakowania (wyraźnie odczuwam spadek siły)?
Każdemu dziękuję za zainteresowanie tematem.