k***a
pół godziny pisania i przez automatyczne wylogowanie poszło się j**ać....
w skrócie bo nie chce mi się drugi raz
1) Najważniejsza jest dieta.
Jest dieta można się brać za suplementy.
Jest dieta "częściowa",tj mamy dietę ale nie ejsteśmy w stanie dostarczyć z niej wymaganych ilości składników, wtedy stosujemy odżywki bialkowe lub węglowodanowe w zależnosci od potrzeb i celu.
Nie ma w ogóle diety, nie ma sensu traci kasy na cokolwiek. Efektów i tak możemy nie zobaczyć nigdy.
2) Staż treningowy
W zasadzie nie ma sensu brać niektórych supli jeśli dopiero zaczynamy przygodę z ćwiczeniami lub wracamy po dluższej przerwie. Sam trening(pod warunkiem że jest dobrze ułożony) w polączeniu z odpowiednim odżywianiem i regeneracją będzie odpowiednim bodźcem do wzrostu.
tak od siebie.
Białko- jeśli masz braki w diecie wtedy stosujesz odżywki białkowe. Jeśli dostarczasz wymaganą ilośc białka nie potrzebujesz odżywki. Jak dla mnie podstawa
Gainer/bulk/carbo- jak robisz tzw masę i jesteś typowym ektomorfem z zaj**iście
szybką przemianą materii który ma problem z dostarczeniem wymaganej ilosci kalorii wtedy możesz się rozejrzeć za tym. W innych przypadkach nie widzę sensu.
Kreatyna- OK. Sprawdzana, badana. Opinie dobre. Przy "pewnym" stażu i ułożonej diecie sprawdzi się. Jako ciekawostkę mogę napisać zdarzało mi się trafić na arty w których było opisane ze monohydrat działa na ok 80% społeczeństwa. Pozostałe 20% nie odczuwa skutków działania ale czemu tak się dzieje nie wiadomo(lub nie doczytałem)
BCAA/EAA- Jest dieta to będzie OK. Sprawdzane,testowane, w zasadzie tylko raz trafiłem na tekst w którym bcaa zaliczono do grupy supli "niewiele dajacych".
Beta Alanina- OK, Opinie dobre, warte spróbowania. Z tym że tu rownież pojawiały się głosy ze niektórzy nie czują charakterysycznego mrowiania( co wcale nie oznacza ze nie działa)
HMB- wedle najnowszych doniesień strata kasy.