2 gryfy z obciążeniem 8kg powtórzeń 20 razy (czyli stoję prosto biorę w 2 ręce hantle i zginam)
1 gryf obciążenie 8 kg 20 razy (z osobna ręka) (to samo co wyżej tylko każda ręka z osobna)
1 gryf 5kg 30 razy (z osobna) "modlitewnik"
1 gryf 5kg 30 razy (z osobna) wyciskanie w górę na leżąco (teraz już na ławce)
2 gryfy 8kg 20 powtórzeń (to samo co wyżej)
1 gryf 8 kg 20 razy (z osobna)
1 gryf 8g 20 razy (z osobna)
drążek (kiedyś nie mogłem się dźwignąć) teraz 7 razy mogę
2 sprężyny expandery 10 razy plecy, 5 razy klata
2,5 kg odważnik i chwytam dwoma rękami i "macham" wyciskanie francuskie zza głowy na trica
całość około 25 min (z przerwami)
Aktualnie wczoraj przyszedł mi gryf prosty, a w piątek ławeczka. Problem w tym, że wczoraj robiłem przysiady, wyciskałem sztangę która w sumie ważyła 10 kg. I trenowałem wczoraj 50 min. Gdzieś w połowie złapała mnie zgaga więc poszedłem się napić co prawda posłodzonej herbaty ale zgaga się nasilała. Trzymała mnie tak od godziny 21 do 24 (wziąłem leki). Nie wiem czy to przetrenowanie ale od posiłku trochę minęło czasu. Aktualnie nie mam jeszcze diety i za bardzo nawet nie wiem jak ją ułożyć.