Jestem studentem , mam w grudniu 22 lata i chce w końcu zrobić ze sobą porządek.
Mierzę 196 cm i teraz ważę 106 kg czego akurat nie widać przy tym wzroście.
Ostatnie pomiary specjalnym urządzeniem 16.10.2014
tkanka tłuszczowa 22 %, nawodnienie 54%,tkanka mięsniowa 84 kg , metabolizm 21.4 % -> 2669 .
Chciałbym jednak poradzić się Was a także poprosić o jakieś wskazówki dotyczące diety.
Mam aplikację gdzie zapisuje codziennie rano moją masę a także kaloryczny zapis tego co zjadłem.
Poważnie podchodzę do tematu i chodząc na zakupy niewiele wkładam do koszyka. : D
Co jem ? Filet z indyka w ziołach z pieczony w piekarniku z warzywami, kasze jaglaną , jęczmienną , kuskus,
warzywa surowe, gotowana woda z cytryną codziennie rano , piję yerba mate , jajecznica , gorące zupy, biały ser ze szczypiorkiem,
owoce- banany , jabłka , winogrona ;
Od czasu do czasu gorzka czekolada , jakaś pizza , staram się ograniczać do żytniego chleba (bochenek na tydzień)
Z racji tego że mieszkam w Krakowie i świadom smok/ga wawelskiego postanowiłem nie biegać na otwartym powietrzu.
Zapisałem się na basen 4 x 2h. Byłem na razie 2 razy bo uważam że może to coś mi da.
Co jeszcze ? Piję moroznik kaukasi WIEDZĄC jakie może wywołać konsekwencje.
Czego NIE JEM? : mleko , mrożonki , płatki śniadnaiowe , białe pieczywo , słodycze , zółte sery , wędliny (poza raz na rok kabanosem),
dania typu garmażerka , dżemy , kremy do smarowania , alkohol, czipsy i inne solone gówna.
To jak do cholery przytyłem z 92 kg w 2010 roku do 110 w maju 2014? : ) To jest pytanie.
Co mogę zrobić , co polecacie? W załączniku zdjęcie mojego aktualnego brzusznego przyjaciela na totalnym luzie : (
pozdrawiam sofostos