Waga : 74,5 kg
Wzrost : 176 cm
Staż treningowy: 2 lata siłownia + 2 lata SW + 2 lata przerwy
Obwód pasa 86 cm
Obwód klaty: 95 cm
Obwód uda: 58 cm
Uprawiany sport lub inne formy aktywności (jak często): 3 razy w tyg trening obwodowy + 1 w tyg lekki trucht
Ograniczenia żywieniowe(uczulenia, choroby) : -
Stan zdrowia: łokieć tenisisty i problemy z dwugłowym uda.
Preferowane formy aktywności fizycznej: Trening na siłowni. Biegać też lubię więc będę powoli wracać do tego.
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : --
Stosowane wcześniej diety/rozklad b/w/t: 2300-2400kcal B-150g W- 300g T- 70g (w lipcu zjechałem do 68kg, potem znowu problemy, rehabilitacje i skończyłem patrzeć co jem)
Wrażliwość na stymulanty: -
Możliwości finansowe: ---
Cel/problem/opis: Mniej więcej 2,5 roku temu na SW nabawiłem się kontuzji. Prawie równocześnie złapałem łokieć tenisisty z którym męczę się do dziś oraz naderwanie dwugłowego uda. Z udem rehabilitacja pomogła i noga wróciła do sprawności. W zeszłym roku trochę więcej jeździłem na rowerze i udo znowu się odezwało. Lipiec. Zaprzestałem aktywności, do tego rehabilitacja, fizyko i fizjo. Jest dobrze ale nadal po lekkim bieganiu czy siłowni noga trochę boli. Rozumiem, że jest ona słabsza przez te naderwania (3cm różnicy między lewym udem a prawym) więc wszystkie ćwiczenia robię delikatnie, by znowu sobie czegoś tam nie zepsuć.
Z łokciem trochę gorzej. w przeciągu 2 lat miałem kilkadziesiąt zabiegów fizyko. Bardzo słabe efekty. Jak nic nie robię to nie czuje bólu, lecz wystarczy, że ze sklepu mam przynieść cięższe zakupy i już boli.
Mam jakąś specjalną ortezę na łokieć tenisisty na która skierowanie mi dał ortopeda i fizjoterapeuta. Zakładam ją na trening i jest lepiej.
Ale nadal nie mogę wykonywać wszystkich ćwiczeń.
Najbardziej bolesne są: Uginanie przedramion (na bicepsy) i podciąganie - tych ćwiczeń w ogolę nie wykonuję.
Trochę bólu sprawiają również takie ćwiczenia jak wiosłowanie sztangą czy martwy ciąg, sztrugsy i Przyciąganie drążka wyciągu dolnego do klatki. Więc robię je na małych ciężarach.
Chciałbym trochę, rozbudować sylwetkę. Jak widzicie kilka ćwiczeń u mnie odpada i pytanie, jak trenować te plecy by rosły.
Wiadomo, że na małych ciężarach, ten trening nie będzie zbyt owocny.
Mogę zrobić na przykład więcej powtórzeń i serii? Jakoś to zbalansuje brak dużych obciążeń?
I jeszcze w ogóle nie robię bicepsów. Może to prowadzić do jakiś kolejnych kontuzji?
Od lutego planuje skończyć z obwodówką, bo na siłowni coraz więcej ludzi i nie ma możliwości.
Myślę, że trening FBW będzie dobry by tych uszkodzonych partii nie katować jakoś na jednym treningu tylko rozłożyć im obciążenie na cały tydzień i mieć nadzieje, że nic znowu się nie zepsuje :)
Fizjoterapeuta twierdzi, że z tym moim łokciem nic już się nie zrobi, powinienem się przyzwyczaić, i jeśli trenuję na siłowni to ostrożnie i nie przesadzać z ciężarami.