Byłem u ortopedy, który stwierdził, że to nic poważnego i samo przejdzie- nie przeszło. Z łaską dostałem skierowanie na RTG, z którego wynika, że mam zniesienie lordozy szyjnej i DROBNE zmiany zwyrodnieniowe w odc. szyjnym kręgosłupa (nie jestem lekarzem, ale będąc świadomym bólu jaki mi towarzyszy na co dzień sądzę, że przyczyna musi leżeć gdzie indziej). Lekarz uparcie twierdzi, że to błahostka, ale jakimś cudem dostałem skierowanie na ćwiczenia do szpitala (nie pomogło, ani trochę), następnie skierowanie na masaże, ból był lżejszy w dni, w które odbywały się masaże- po ich zakończeniu jest tylko delikatna poprawa, a w bonusie pojawił się dziwny ból prawych mięśni szyi (mięśnie głębokie o ile się nie mylę), które po jednej stronie wydają się być naciągnięte (załączam foto). Nie wiem, czy to ma znaczenie, ale na 1 masażu fizjoterapeuta stwierdził , że mam za bardzo napięty lewy kaptur ( może mięśnie głębokie z prawej strony napinają się żeby wyrównać napięcie lewego kaptura?).
Piszę, bo już szczerze mam dosyć ograniczeń wynikających z tego "urazu". Studia się kończą (wiek 23l), czas zacząć życie zawodowe, a ja ze swoim stanem zdrowia, czuję się jakbym miał udać się na emeryturę. Nie wiem już jakie działania podjąć, aby wrócić do zdrowia, dlatego też liczę na jakieś pomysły z Waszej strony. Masażysta powiedział, że powinienem wzmocnić gorset mięśniowy, aby odciążyć kręgosłup- przy czym stwierdził, że mogę to zrobić także na siłowni . Tutaj mam wątpliwości z jednej strony powinienem rozluźnić mięśnie, a z drugiej wzmacniać co będzie wiązało się z ich większym napięciem- tej sprzeczności masażysta nie był w stanie wyjaśnić obchodząc temat do okoła.
Zmieniony przez - denied91 w dniu 2015-01-26 16:52:51
Zmieniony przez - denied91 w dniu 2015-01-26 17:23:23