Pozdro, z krainy "deszczowców".
...
Napisał(a)
Witajcie. wracam Troszkę mnie nie było.. Prawda jest taka, że myślałam iż nie będę musiała wchodzić w te ciężary, wagi kuchenne itd..bla bla bla... ale się myliłam. Dobra na wakacje było fajnie. Zrzuciłam trochę kilo, mięśnie brzucha były widoczne (przy spinie) a tyłek uniesiony- tylko dzięki ćwiczeniom z własnym ciężarem ciała. Jednak przy takiej intensywności liczyłam na coś więcej. No nic.. porażka, zaczynam od początku. Koniec z domowymi wygibasami. Siłka przydomowa opłacona, plan na ten miesiąc..3 razy w tygodniu mizianie się z podciąganiem, przysiadami, pompkami=oswajanie organizmu i sprzętu, tak zalecił miły pan na siłowni, ponoć zanim ustalimy jakiś plan treningowy. hm. Na razie tyle... chyba mi odwaliło, że to robię.
Pozdro, z krainy "deszczowców".
Pozdro, z krainy "deszczowców".
...
Napisał(a)
Odwaliło? My tu miesiące jak nie lata spędzamy na tym szaleństwie, a tu taki brak szacunku ;) No cóż - w sumie to piątka dla ciebie, bo wiele kobiet w momencie, kiedy nie widzi efektów, zamiast zmienić metodę, zwiększa w nieskończoność intensywność. Co do niczego dobrego nie prowadzi.
...
Napisał(a)
Welcome back
jurysdykcja, bo w tym szaleństwie jest metoda
Zmieniony przez - prin w dniu 2015-10-08 09:46:14
jurysdykcja, bo w tym szaleństwie jest metoda
Zmieniony przez - prin w dniu 2015-10-08 09:46:14
Musisz podnosić spore sztangi by mieć spore sukcesy. Jak podnosisz małe, masz małe.
When life throws me lemons… I make lemonade!
DT: http://www.sfd.pl/DT_prin__eat,_train_&_gain-t1072009-s38.html
Poprzedni temat
Pomoc w ułożeniu nowego treningu
Następny temat
SPAM! Zamień obły dupny w tyłeczek cudny! :-)
Polecane artykuły