Mam taki problem: ostatnio stwierdziłem że jestem "suchoklatesem" więc postanowiłem wziąć się odrobinę za siebie. Na siłownie nie mam zbytnio ani czasu ani pieniędzy więc ćwiczę sobie "w domu". Mam jednak problem przy mięśniach klatki piersiowej - oczywiście jak wpiszę w googla "ćwiczenia na klatkę w domu" to jest milion wyników sugerujących popularne pompki. Problem mam z tym że nie potrafię pompować mięśniami klatki piersiowej. Potrafię zrobić 30 - 40 "na raz", ale czuję jedynie spompowane tricepsy, a mięśni klatki - w ogóle, jakbym ich prawie nie używał. Poczytałem o wyodrębnianiu mięśni, o tym żeby starać się pracować konkretną partią mięśni, żeby je "czuć" ale to niestety nic nie daje. Nawet jak próbuję wypychać tors mięśniami klatki to i tak o wiele bardziej czuję tricepsy :/ Podobnie mam z resztą przy mięśniach pleców, tych "motylach" - wszędzie piszą że dobre jest podciąganie się nachwytem, ale tu znów - jedyne co czuję po "treningu" to bicepsy... :( Przy innych partiach nie matego problemu, brzuch, barki, pozostałe mięśnie grzbietu - tu potrafię ćwiczyć konkretnymi partiami nawet bez użycia przyrządów.
Pozdrawiam :)
Zmieniony przez - wyczuwam_modem w dniu 2015-03-06 16:42:12