Proszę o pomoc doświadczone osoby, gdyż 5 ortopedów których odwiedziłem tłumaczą mój problem chondromalacją, jednocześnie obalając swoje diagnozy mówiąc, że objawy o których mówię nie są objawami chondromalacji.
Mam 37 lat i do połowy zeszłego roku niewiele miałem wspólnego ze sportem, praca siedząca, samochód i telewizor. Mam 198 cm wzrostu i 98 kg. Rower od 10 lat rdzewieje.
Od września 2014 zdecydowałem się chodzić na siłownie. Wizyty 2 razy w tygodniu po 1 godzinie odbywały się pod stałym nadzorem trenera indywidualnego. Z pewnością profesjonalisty z dużym doświadczeniem.
Zaraz po jednym ze styczniowych spotkań zaczęło mnie boleć prawe kolano. Ćwiczenia, które mogły wywierać mocniejsze obciążenia kolana to wykroki z kettlami, wchodzenie na podest wysokości krzesła z obciążeniem w rękach około 2x12 kg po 6 powtórzeń na nogę, przysiady ze sztangą 26 kg (4 serie po 10-12 powtórzeń na spotkanie) z podparciem na podeście około 30 cm. Oczywiście dochodziliśmy do tych obciążeń przez kilka miesięcy.
Początkowo lekki ból pojawiał się w prawym kolanie. Na kolejnych 3 spotkaniach zaprzestaliśmy obciążania kolana. Lekki ból był odczuwalny zarówno podczas wchodzenia jak i schodzenia z podestu. Zacząłem oszczędzać kolana. Zauważyłem większe niż kiedyś chrobotanie w kolanach. Po około 1,5 tygodnia od pierwszych objawów bólu zacząłem odczuwać w okolicach kolana tak jak by wzmożone napięcie mięśni/ucisk. Zacząłem jeszcze bardziej oszczędzać prawe kolano, w okolicach którego czułem bez przerwy ucisk/napięcie, które narastało w ciągu dnia po jakimkolwiek wstaniu z krzesła itp. Po około 3 tygodniach przeprowadziłem próbę zachowania kolana w którym objawy nieco minęły próbując 4-5 razy wstać i u siąść na fotel równomiernie obciążając oba kolana. Po 2-3 minutach zacząłem czuć ucisk w prawym kolanie, jak by spuchnięcie a po 25 minutach zaczęły mną telepać dreszcze od gorączki.
Wtedy poszedłem do ortopedy w znanej prywatnej przychodni, który orzekł chondromalację i zalecił chodzenie boso po lesie (styczeń) i zlecił USG. Jako, że termin oczekiwania był 3 tygodnie, poszedłem odpłatnie. USG nie wykazało chondromalacji, a jedyne zastrzeżenie, które miał ortopeda to mała ilość płynu w kolanie, choć w normie. Na to bezpłatne USG (z pakietu medycznego) też poszedłem. Wyszła chondromalacja II stopnia na kłykciu bocznym kości udowej, brak wysięku i obrzęku. Ortopedzi do których następnie poszedłem i opowiadałem o uczuciu napięcia i ucisku w kolanie narastającego w ciągu dnia wraz z wysiłkiem, a nie bólu chwilowym pojawiającym się podczas wchodzenia, czy schodzenia np ze schodów twierdzili, że choć podaje objawy które nie dotyczą chondromalacji, to moim problemem jest chondromalacja. Ortopedzi nie mogąc rozpoznać problemu zalecali leki przeciwzapalne, structum, glukozaminę, rehabilitację. Ból stawał się na tyle nieznośny, że nie mogłem prowadzić samochodu i co chwilę musiałem się zatrzymywać aby rozruszać nogę. Po pierwszej wizycie u rehabilitanta i wytłumaczeniu o co chodzi , stwierdził on, że mam mocne napięcie jednego z mięśni s tyłu uda i po jego rozmasowaniu potężny ból prawie ustał, w międzyczasie zacząłem mieć podobne, choć w mniejszym stopniu objawy w lewym kolanie.Objawy w prawym kolanie utrzymują się już 4 tydzień. Lekki ból niezależnie od formy aktywności, nawet obecny czasami jak leżę, ucisk narasta wraz z wysiłkiem w ciągu dnia. Ogólnie czuję osłabienie nóg. Zmęczenie mięśni nóg po wejściu na 1-wsze piętro to tak jak bym zrobił serię 10 przysiadów ze sztangą 26 kg, wejście na 2-gie piętro to tak jak bym przez pół dna chodził po górach.
Proszę o pomoc w wyjaśnieniu mojego problemu.
Andrzej