przez ostatni tydzien chodzilem i biegalem po lesie z psiakiem, srednia 15km dziennie z tego by wyszlo. W sobote i niedziele zrobilem sobie przerwe, raz kolana zaczely bolec, dwa jakies dziwne kolki zaczely mnie lapac. Myslalem, ze dzisiaj znowu sie przewietrze, ale tylko po wyjsciu z klatki lapalem kolke pod prawym zebrem. Probowalem wygooglac o co chodzi, ale wszyscy pisza tylko o niejedzeniu etc. Odzywiam sie ponadprzecietnie zdrowo, wiec to raczej tez nie tego wina.
Jak myslicie, organizm chce przerwy, czy powinienem cos w tym kierunku robic?