Nie wiem czy dobrze umieściłem temat - mam nadzieję, że tak. Przejdę do sedna sprawy. Będąc na imprezie (04.06) wiadomo, że nie obyło się bez alkoholu. Był temat odnośnie sportów walki więc ktoś wpadł na pomysł żeby się chwilkę posiłować. Jako, że lubię rywalizację i naukę przy tym, postanowiłem się zmierzyć, będąc pod lekkim wpływem alkoholu. Oczywiście wszystko pięknie ładnie ale człowiek pijany nie wie co robi. Potem znowu poszliśmy wypić i tak pare godzin pozniej poszlismy spac. Oczywiście jeden znajomy coś musiał rozwalić i nie chciało mu się tego naprawiać. Rozlał wodę i poszedł się położyć. I zamiast to naprawić, to nie wiem co mu odwaliło ale, kazał mi to zrobić, d****izm.. Zaczął zakładać mi dźwignię na staw skokowy na lewej i prawej nodze. Powiedziałem mu, żeby się chędożył i sam to zrobił. Chwilę jeszcze polemizował i pogadał, aż to zrobił. Wstałem rano z okropnym bólem łydek. W środę (10.06) byłem u lekarza z lewą nogą. Powiedział, że mam guza na achillesie od jakiś 2 miesięcy. Powodem guza jest ściąganie buta poprzez nierozwiązywanie go, nerwowe stukanie o jakieś rzeczy ścięgnem Achillesa. Powiedział mi, że mam pozrywane włókienka w ścięgnie mięśnia podudzia (czyli Achilles). Przepisał mi tabletki przeciwzapalne i maść Heparin. W lewej nodze podczas chodu doznawałem mało odczuwalnego bólu. Natomiast jak kucałem na palcach to dostawalem paraliżu stopy przez okres 2 sekund. Traciłem kontrolę i wywracałem się. Z prawą nogą natomiast myślałem, że to jakieś zakwasy. Okazało się, że przy mocniejszym uniesieniu stopy podczas chodu odczuwałem wielki ból pod mięśniem łydki. Poszedłem wczoraj (17.06) do lekarza, który powiedział mi, że mam to samo co w lewej nodze co dziwne, podczas kucania nie doznawałem paraliżu w prawej nodze tylko w lewej. Schorzenie to nazywa się "Objaw Homansa". Do postu dołączam zdjęcie gdzie pokazuję w jakich miejscach oczuwam ból i w jakiej nodze.
Pozdrawiam serdecznie