We wszystkich ćwiczeniach robię progresje ale w WL mam straszny zastoj którego nie mogę przekroczyć.
Zaczynałem od
30x10
35x10
40x10
Dokładałem po 2,5 kg
Doszedłem do:
1 seria samy gryf x 12
2 seria 40kgx10
3 seria 45kg x 9 (9 powtórzenie już oszukane i ledwo izie)
4 seria 47,5x5
Doszedłem 2 tygodnie temu do tych 47,5 x 5 powtorzen i zmniejszyłem o 3 dokładki w każdej serii żeby ten wynik przebić, a doszedłem do tego samego i znowu zatrzymałem się w tym samym momencie i koniec...
W sumie to nie wiem co teraz zrobić.
Waga akutalna 63 kg. Zdrowa dieta jest. Sen 8 godzin dziennie. Dieta opiera się głównie na miesie, ryżu/makaronach i warzywach. Odzywiam się bardzo zdrowo. 2g białka na kg masy, 3-4 g węgli, 1 g tłusczu. Raz w tygodniu jakaś pizza. Push/pull 4 dniowe podobne do tego z pierwszego roku Riona. Dodam, że wyciskanie robie 2 razy w tygodniu.
Dziennik Treningowy : http://www.sfd.pl/[DT]Krystian,_Street_Workout,_poręcze,_siłownia-t1085057.html