mam takie pytanko. Od ponad dwóch miesięcy jadę na diecie wysokobiałkowej i węglowodanowej, na masę. Masa idzie ok wszystko, tylko mam dość spore gazy. Może nie codziennie takie spore ale czasem to klękajcie narody. Jestem troche zaspany i rozkojarzony ale nie jakoś wybitnie, jak chce mi się spać to się po prostu kładę i drzemię godzinkę. Ale od wczoraj np zauważyłem jeszcze stolec taki szarawo/zielony ciężko powiedzieć no i 'ciśnie mnie' jeśli wiecie co mam na myśli. Myślałem, że może od jagodów , bo ostatnio dołożyłem sobie wieczorny posiłek makaron + jakieś owoce no ale sam nie wiem. Myślę, że może mam za dużo bakterii w jelitach i stąd te gazy i może stolec ? Albo zakwaszony organizm? Jem warzywa może nie wybitnie często ale do kanapek czy czasem to obiadu to tak, ogórki,pomidorka, czasem kalafior, sałata. No ale może trzeba więcej, co myślicie? A myślę też , żeby może zastosować jednodniowy post żeby organizm odpoczął od tych niebotycznych ilości na jeden dzień taki o chlebie i wodzie ?
Pozdrawiam