Tak się złożyło że wyjeżdżam na okres lipiec-wrzesień do pracy. Nie chciałbym przerywać redukcji ani treningów. Z treningami nie będzie problemów, bo jakiś prowizoryczny sprzęt tam jest, ale mam kilka pytań co do redukcji.
Obecnie jestem na 3000kcal (wyliczone zapotrzebowanie ok. 3,5), trenuje 4x w tygodniu systemem Push/Pull. Węgle trzymam nisko, maksymalnie 150g, reszta białko i tłuszcze. Dodatkowo biegam sobie przed treningiem w ramach rozgrzewki po ok. 10 min i po treningu 10-20 min. Zależy jak się czuje, bo dzisiaj po treningu nóg.. cóż, biegiem bym tego nie nazwał.
Będę pracował po około 8 godzin, w polu (Francja) i z tego co się orientowałem bywa tam mega gorąco.
Zastanawiam się nad kaloriami jakie powinienem trzymać w takim wypadku, żeby mieć siłę do pracy i na trening. Generalnie czuje się dobrze na niskich węglach (jakby co). Zastanawiam się też co do cardio, czy będę miał siłę i ochotę biegać gdzieś po pracy i treningu (w co wątpię) czy samo tyranie w upale wystarczy jako hm formę cardio.
Druga sprawa, to zastanawiam się nad posiłkiem w przerwie w pracy. Co jeść, żeby wpasowało się w moje założenia co do b/w/t no i żeby się nie zepsuło w cieple.
Dzięki z góry, to chyba wszystko. Pozdro!