Szacuny
0
Napisanych postów
5
Wiek
27 lat
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
182
Trenuje od 8 miesięcy tajski boks. Technike mam dosyć dobrze opanowaną ale nie na tyle by czuć się z nią pewnie.
Ale nie narzekam, mam problem bardziej ze sparingami zadaniowymi. Mamy czasami na sam boks, czasami z kopnięciami, różne inne. I z niektórymi osobami daję sobie radę, mam przewagę, ale niektórzy mnie leją i załóżmy że dana osoba ma gorzej opanowaną technike a ja i tak sobie pozwalam na to by mnie biła bo skupiając się na tym by to dobrze wyglądało daje sie przy tym bić.. Raz miałam sparing z dziewczyną co trenuje kilka lat i też mnie lała. Mam po prostu problem z tym że daję się bić, czasami aż tracę prawie równowage miotam sie itp.. I boję się że tak mi już zostanie..
Jak wy sobie radziliście na sparingach, gdy zaczynaliscie, jak to sie rozwijało u was i wgl?
Jak sobie pokonać to w sobie i nie dawać się tak bić?
Szacuny
111
Napisanych postów
16087
Wiek
37 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
79876
Wszystko z czasem przyjdzie, więcej luzu w to wkładaj, Sparing zadaniowy ma uczyć, to nie walka o życie. Przyłóż się do ćwiczenia obron i obserwuj to co robi twój sparingpartner.
Szacuny
12
Napisanych postów
35
Wiek
38 lat
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
213
No i przestań się skupiać na tym by to dobrze wyglądało a skupiaj się na tym żeby zrobić to co macie w zadaniówce itp;)
A jak masz siłe myśleć o takich głupotach to sparuj na mega zmęczeniu uwierz mi skupisz się na tym co trzeba;)
Szacuny
0
Napisanych postów
2
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
11
Tobie chodzi o charakter. Gdybym Ci napisał żebyś się nie dał to pewnie byś nic z tego nie wyniósł albo puścił mimo chodem. Dlatego pochyl się nad tym bo to ważne. Ma to ogromne przełożenie na twoje życie. Jak zdasz sobie sprawę że ten banał ma głęboki sens zaczniesz myśleć. Nie tylko w walce ale i w życiu. Chcesz byc workiem treningowym spoko. Znajdą się tacy co nie będą Ciebie mocno bić. Ale chyba chodzi o to być komuś pokazał że jednak jest inaczej. Wydaje mi się że wiesz o co chodzi. Jest to przed Tobą ale wiesz że to coś ważnego. Pewnie dlatego zadałeś to pytanie. Jak zdasz sobie sprawę jakie to ważne zaczniesz się realizować. Powiesz nie...już nie. I zaczniesz swoją przygodę. To się nazywa przełom kolego. Nagle stajesz się mądrzejszy. Bogatszy o kolejną myśl. I jak to zrozumiesz wtedy nadejdą nieodwracalne zmiany. Odrzucisz to co jest niepotrzebne. To tez kwestia charakteru. Bedziesz wiedział co jest dobre dla Ciebie. Możesz to zostawić olać. Ja tez mogłem Cię zostawić i zapomnieć za parę sekund. Ale widzę że coś przyszlo do Ciebie. I czeka co z tym zrobisz. Ważne czy nie zostawiam to Tobie. Powodznka.
Zmieniony przez - Majki747 w dniu 2021-07-16 03:10:10