Zdarzyło mi się kilkukrotnie dziwne zjawisko.
Uczucie jakby coś pękło.
Jakiś czas temu kilkukrotnie czułem to na brzuchu. Na brzuchu było tylko uczucie pęknięcia.
Teraz drugi raz zdarzyło się na tricepsie. Tutaj w momencie pęknięcia pojawiło się uczucie pieczenia - dość silne ale po kilkunastu sekundach zniknęło zupełnie.
Dzieje się to nie podczas treningu a podczas normalnych czynności typu zakładanie koszulki, tankowanie samochodu jednakże w dni treningowe - treningi robię wcześnie rano a zjawisko występowało koło południa... Miejsce po "pęknięciu" nie ma żadnych śladów, a przy uciskaniu minimalnie czuć ból jak przy zakwasie.
Czy ktoś miał może coś takiego i wie co to może być? Czy włókna mięśniowe mogą tak pękać po treningu?