Zacznę od meritum sprawy. Czy można oprzeć swoją codzienną dietę wysokokaloryczną o pieczywo własnoręcznie upieczone z "dobrych" składników. Chodzi o to, że przez większość dnia jestem bardzo zabiegany - uczelnia, praca, druga praca, studenckie organizacje itp. i w rezultacie ciężko mi nawet przygotowywać wcześniej posiłki do pojemników, nie mówiąc już o tym, że niewygodnie mi najczęściej przewozić ten pojemnik, jeśli nie biorę ze sobą żadnej torby. Od dłuższego czasu szukałem sposobu, jak "przemycić" niezbędne wartości odżywcze w jak najbardziej skondensowanym posiłku i wpadłem na pomysł pieczenia raz na 2-3 dni zestawu bułek, które stanowiłyby 2/3 mojego dziennego zapotrzebowania, a z "czymś w środku", to i nawet więcej. Jestem chudy, niestety nie mam czasu na trening na masę, ale postanowiłem sobie, że zamiast jeść "byle co" jak spora część studentów, to będę trzymał dietę na masę.
Jeden z przykładowych przepisów z forum:
KLIK
Takie bułki na cały dzień to ok. 2200 kalorii, 70 g białka, 350 g ww i 50 g tłuszczu. Doszedłby do tego jeden porządny obiad z kurczakiem, kaszą/ryżem itp. I miałbym łącznie jakieś 3300 kalorii, a tyle potrzebuję, żeby nabrać trochę kilogramów. Czy takie pieczywo może być fundamentem diety?
Zmieniony przez - cristian9 w dniu 2015-11-20 18:56:13