Gdybyśmy mieli bazować na własnych skojarzeniach oraz obiegowych przekonaniach rozgłaszanych często na forach i blogach, moglibyśmy dość do wniosku, iż spożywanie produktów białkowych (takich jak mięso czy jaja) mus korzystnie wpływać na produkcję testosteronu. W ocenie przyczynowo-skutkowych zależności, lepiej niż swobodne wyobrażenia sprawdzają się badania naukowe, tak więc pochylając się nad zainicjowanym w tytule tematem warto sięgnąć do fachowej literatury i zastanowić się, jakie wnioski płyną z zawartych w niej informacji.
Kult testosteronu
Nie ulega wątpliwości, że w dzisiejszych czasach dużo mówi się o pozytywnym wpływie androgenów na zdrowie, samopoczucie i… rozwój formy sportowej. O tym, że odpowiednio wysoki poziom testosteronu wpływa korzystnie na wspomniane powyżej parametry wiadomo od dawna, ale temat wpływu spożycia poszczególnych pokarmów na jego produkcję jest jako „fakt” sprawą dość świeżą. Niemniej zagadnienie to cieszy się dużym zainteresowaniem, w końcu przecież wszyscy mężczyźni chcą mieć poziom testosteronu w jak najwyższych zakresach i to nie tylko po to by sprawniej budować mięśnie…
Obiegowe przekonania
„Chcesz produkować dużo testosteronu – jedz jak najwięcej mięsa, jaj, ryb” – takie stwierdzenie mogłoby być pointą dla formułowanych często zaleceń, które pojawiają się na forach internetowych, blogach, w filmach emitowanych na youtube. To wygląda trochę tak jakby produkcja androgenów była w dużej mierze uzależniona od spożycia białka. No i w końcu zgadza się to z naszymi wyobrażeniami. Przecież dieta oparta na stekach i sadzonych jajach to… taka „męska dieta”. Warto jednak zadać sobie pytanie, czy istnieją badania naukowe, które potwierdzają, że wysokie spożycie produktów białkowych wspiera produkcję testosteronu?
Przeczytaj całość na PoTreningu: http://potreningu.pl/articles/4402/spozycie-bialka-a-poziom-testosteronu