Po przegrzebaniu internetów i rozłożeniu rąk z powodu niewiedzy, postanowiłam w końcu dołączyć do waszej społeczności (oficjalnie, bo do dziś byłam niezarejestrowanym namiętnym czytelnikiem) i zgłosić się do was po pomoc.
Staram się regularnie ćwiczyć 2-3 razy w tygodniu. nie stosuję restrykcyjnej diety, po prostu od zawsze lubię dobrze się odżywiać i myślę, że niczego w mojej diecie nie brakuje. Po treningu zawsze wypijam WPI (mam do domu 1,5h jazdy samochodem - serio), więc posiłek potreningowy jem ok. 2h od treningu.
Lekarz zalecił mi regularne picie kolagenu, bo skrzypi mi w stawach tu i ówdzie. Wydałam już tyle kasy na ortopedów i innych reumatologów, że w sumie 50 zł/m-c nie robi mi już różnicy, jeśli regularne picie kolagenu za parę m-cy przyniosłoby jakąkolwiek ulgę.
Wprowadzenie było, więc czas na pytania:
1. WPI białko i kolagen białko, jedno serwatkowe, drugie wieprzowe, ale nadal jednak to białko. Czy to się ze sobą nie gryzie? Czy mogę przyjmować WPI i kolagen? Kolagen wypijam obojętnie kiedy w ciągu dnia, WPI tylko po treningu, więc nie przyjmuję ich jednocześnie.
2. Czy zamiast płacić dość sporo za kolagen w saszetce z apteki (tylu 4flex) można go zastąpić np. paką kolagenu, który jest duuużo tańszy? Słabo się na tym znam, nie wiem czy kolagen kolagenowi równy - czy faktycznie ten apteczny (4flex ma wit C dodatkowo) i ten kupowany jako odżywka, to to samo, tylko cena inna.
Pozdrawiam!