Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
...
Napisał(a)
Nie dasz rady czasowo? Fajnie byłoby zobaczyć zalecenia i jak Ci idzie :)
...
Napisał(a)
paula.cw: Tak zdecydowaliśmy na początek, a czasowo rzeczywiście ostatnio nie wyrabiam
19.01.16r., wtorek
dzień 43. (5. dzień cyklu @)
sen: 00.30 (wiem, słabo): 7,5h – i jakoś wcześnie się obudziłam…
płyny: woda, ocet jabłkowy rano, woda z kapusty, woda z gotowania mrożonego kalafiora
leki/suple: Euthyrox; Castagnus x2; Omega Forte
Cerutin 2x2
Ok. półtorej godziny po śniadaniu już byłam głodna i w pierwszej części dnia to pozostało, wieczorem lepiej (widzę, że słabo rozłożone kcal).
Treningu brak, bo musiałby być na (za) szybko
20.01.16r., środa
dzień 44. (6. dzień cyklu @)
sen: 23.30: ponad 10h
płyny: woda, ocet jabłkowy rano, woda z kalafiora mrożonego, woda z brokułu
leki/suple: Euthyrox; Castagnus x2;
Cerutin 2x2
Trening był, chociaż może powinnam się uczyć...
BARKI, BICEPS, TRICEPS zakres: 8-6
1. Wyciskanie siedząc
8x8/10x8/12x8 [R:5/6; z 12-kami technicznie kiepsko]
8x10/10x10/x7 [R:4/6; w 1. serii „odezwała się” lewa kość przedramienia]
6x10/8x10/10x10? [R:4/5]
5x12/6x12/8x9/x8 [R:3/4]
5x12/6x12/8x9? [R:3/4]
2. Unoszenie bokiem (ze zgiętymi łokciami, siedząc)
2.5x12/x12/x12 [R:1.5]
2.5x12/x12/x10 [R:1.5]
1.5x12/2.5x12/x12 [R:1.25; nie zmieniałam zakresu, bo to „precyzyjne” ćwiczenie i tak mi lepiej progresować]
1.5x12/x12/2.5x12- [R:0.5]
1.25x12/1.5x12/x12 [R:0.5 – nie jestem pewna ciężaru, ale to najpewniej gdzieś między 0.5 a 1kg i tak będę wpisywać]
3. Odwrotne rozpiętki
1.5x12/x11/x11 [R:1.25; jakoś bardzo ciężko i przez to technicznie trochę słabiej]
1.25x12/2.5x9/x6 [R:0.5; z 2.5 za ciężko; jakoś zapomniałam jeszcze o 1.5kg]
1.25x12/x12/x12 [R:0.5; w 2. serii już porządnie poczułam; spróbuję zwiększyć ciężar]
1.25x12-/x12--/x11- [R:0.5; te „-” to ostatnie gorsze powtórzenia]
1.25x11/x10/x10 [R:0.5]
4. Uginanie z supinacją
8x8/10x8/x6 [R:6x15; z 10-kami trochę mniej stabilnie łokcie]
8x10/10x4/8x8 [R:6x15; 10-ki są mega ciężkie i psuję przy nich technikę – nie wiem, jak ostatnim razem tyle zrobiłam ;p]
8x10/10x8/x6.5 [R:6x15 – niechcący wzięłam 6-ki zamiast 4-ek i tak poszło]
5x12/6x12/8x8 [R:4; z 8-kami wymęczone]
5x12/6x12/8x7 [R:4]
5. Wyciskanie francuskie oburącz
10x8/12x8/14x5? [R:8; z 14-kami gorzej technicznie]
10x10/12x10/x6 [R:8; muszę popracować nad zakresem ruchu – chyba zejdę z ciężaru]
8x10/10x10/12x10 [trochę „strzelała” mi lewa kość przedramienia; z 12-ką niepełny zakres ruchu]
8x12/10x12/12x5- [R:6; od 2. serii bolało mnie prawe ramię „z wierzchu”, przez to 3. seria niepełny zakres ruchu]
8x12/10x12/12x6 [R:6]
a. Wznosy bioder jednonóż:
15/15/15
10/10/10 [piekły mnie jeszcze dwugłowe treningu nóg sprzed 2 dni]
20/15-/10
---
---
b. X-band walk
20/20/20
20/15/20?
20/15/15?
---
---
________________________________________________________________________________________
Zmieniony przez - nolose w dniu 2016-01-21 13:30:35
19.01.16r., wtorek
dzień 43. (5. dzień cyklu @)
sen: 00.30 (wiem, słabo): 7,5h – i jakoś wcześnie się obudziłam…
płyny: woda, ocet jabłkowy rano, woda z kapusty, woda z gotowania mrożonego kalafiora
leki/suple: Euthyrox; Castagnus x2; Omega Forte
Cerutin 2x2
Ok. półtorej godziny po śniadaniu już byłam głodna i w pierwszej części dnia to pozostało, wieczorem lepiej (widzę, że słabo rozłożone kcal).
Treningu brak, bo musiałby być na (za) szybko
20.01.16r., środa
dzień 44. (6. dzień cyklu @)
sen: 23.30: ponad 10h
płyny: woda, ocet jabłkowy rano, woda z kalafiora mrożonego, woda z brokułu
leki/suple: Euthyrox; Castagnus x2;
Cerutin 2x2
Trening był, chociaż może powinnam się uczyć...
BARKI, BICEPS, TRICEPS zakres: 8-6
1. Wyciskanie siedząc
8x8/10x8/12x8 [R:5/6; z 12-kami technicznie kiepsko]
8x10/10x10/x7 [R:4/6; w 1. serii „odezwała się” lewa kość przedramienia]
6x10/8x10/10x10? [R:4/5]
5x12/6x12/8x9/x8 [R:3/4]
5x12/6x12/8x9? [R:3/4]
2. Unoszenie bokiem (ze zgiętymi łokciami, siedząc)
2.5x12/x12/x12 [R:1.5]
2.5x12/x12/x10 [R:1.5]
1.5x12/2.5x12/x12 [R:1.25; nie zmieniałam zakresu, bo to „precyzyjne” ćwiczenie i tak mi lepiej progresować]
1.5x12/x12/2.5x12- [R:0.5]
1.25x12/1.5x12/x12 [R:0.5 – nie jestem pewna ciężaru, ale to najpewniej gdzieś między 0.5 a 1kg i tak będę wpisywać]
3. Odwrotne rozpiętki
1.5x12/x11/x11 [R:1.25; jakoś bardzo ciężko i przez to technicznie trochę słabiej]
1.25x12/2.5x9/x6 [R:0.5; z 2.5 za ciężko; jakoś zapomniałam jeszcze o 1.5kg]
1.25x12/x12/x12 [R:0.5; w 2. serii już porządnie poczułam; spróbuję zwiększyć ciężar]
1.25x12-/x12--/x11- [R:0.5; te „-” to ostatnie gorsze powtórzenia]
1.25x11/x10/x10 [R:0.5]
4. Uginanie z supinacją
8x8/10x8/x6 [R:6x15; z 10-kami trochę mniej stabilnie łokcie]
8x10/10x4/8x8 [R:6x15; 10-ki są mega ciężkie i psuję przy nich technikę – nie wiem, jak ostatnim razem tyle zrobiłam ;p]
8x10/10x8/x6.5 [R:6x15 – niechcący wzięłam 6-ki zamiast 4-ek i tak poszło]
5x12/6x12/8x8 [R:4; z 8-kami wymęczone]
5x12/6x12/8x7 [R:4]
5. Wyciskanie francuskie oburącz
10x8/12x8/14x5? [R:8; z 14-kami gorzej technicznie]
10x10/12x10/x6 [R:8; muszę popracować nad zakresem ruchu – chyba zejdę z ciężaru]
8x10/10x10/12x10 [trochę „strzelała” mi lewa kość przedramienia; z 12-ką niepełny zakres ruchu]
8x12/10x12/12x5- [R:6; od 2. serii bolało mnie prawe ramię „z wierzchu”, przez to 3. seria niepełny zakres ruchu]
8x12/10x12/12x6 [R:6]
a. Wznosy bioder jednonóż:
15/15/15
10/10/10 [piekły mnie jeszcze dwugłowe treningu nóg sprzed 2 dni]
20/15-/10
---
---
b. X-band walk
20/20/20
20/15/20?
20/15/15?
---
---
________________________________________________________________________________________
Zmieniony przez - nolose w dniu 2016-01-21 13:30:35
...
Napisał(a)
W takim razie powodzenia życzę i wracaj do nas zdrowa i pełna sił :)
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
...
Napisał(a)
Ale jeszcze chwilka Kilka dni do czasu zmian jeszcze uzupełnię.
Dzięki, dziewczyny – bardzo chciałabym, żeby było lepiej.
21.01.16r., czwartek
dzień 45. (7. dzień cyklu @)
sen: przed 00: 6h – no cóż… bo niedoczas
płyny: woda, ocet jabłkowy rano, woda z gotowania brokułów
leki/suple: Euthyrox; Castagnus x2;
Cerutin 2x2
Po 2. posiłku było mi jakoś trochę ciężko.
Po 17 „dopadł” mnie głód – przypuszczam, że wskutek dużej przerwy przed poprzednim posiłkiem. Oprócz tego senność + zimno, zapewne też przez niewyspanie.
Odkąd zjadłam teraz ostatnio grejpfruta, to jakoś mi posmakował i mam na niego często ochotę.
Czułam trochę tricepsy.
22.01.16r., piątek
dzień 46. (8. dzień cyklu @)
sen: 23: 9h
płyny: woda, ocet jabłkowy rano, woda z gotowania mrożonej fasolki szparagowej
leki/suple: Euthyrox; Castagnus x2;
Cerutin 2x2
NOGI zakres: 8-6
1. Przysiad
35x8/40x8/x6 [R:15/20/25; regres, bo technika słaba, no i brak sił]
35x8/40x8/45x6 [R:15/20/25; źle mi ostatnio idą te przysiady, a dzisiaj to już w ogóle technicznie słabo]
35x10/40x8/x6 [R:15x15/20x12/25x12; regres, bo jakoś technicznie nie wyrabiałam jeśli chodzi o stabilizację – przypuszczam, że to przez to, że wczoraj robiłam plecy]
35x10/40x10/45x5
35x12/40x8/x7 [R:15/20/25]
35x10/x10/x8 [R:15x15/25; z 35 trochę mniej stabilnie]
2. Wykroki
14x8/16x8/18x4 [w 3. pusczał chwyt]
14x8/16x8/18x6 [nie wiem, czy nie za mało wyczuwam mięśnie – czy nie za bardzo poszłam w dokładanie ciężaru]
12x10/14x10/16x7 [w 3. serii siłowo dałabym jeszcze radę, ale przez zmęczenie skończyłam]
10x10/12x10/14x10 [za nisko zaczęłam, ale już 4. seria by mnie chyba wykończyła kondycyjnie, także tu będzie wolniejszy progres]
10x12/12x12/14x8
8x12/10x12/12x12
3. Suwnica (obciążenie w funtach)
170x8/190x8/210x6/x8/230x2 [z 210 było najpierw 6, bo za blisko się przysunęłam i jakoś dziwnie chodziła suwnica, nie chciałam czegoś tam zepsuć, no a potem już słabo]
170x8/190x8/210x8/230x6 [dodałam serię, bo wyrobiłam zakres i czułam lekki zapas, ale też nie wiem, czy nie jak wyżej, za bardzo skupiłam się na dokładaniu ciężaru]
170x10/190x10/210x7 [w 3. serii pierwsze powt. wypychane; wyjątkowo ciężko - regres]
170x10/190x10/210x9 [tym razem 3. seria „niewypychana” aczkolwiek i tak raczej to nikły progres]
170x12/190x12/210x8 [w 3. serii pierwsze powtórzenie musiałam "wypchnąć" rękami]
150x12/170x12/190x12 [R:130x12]
4. RDL
40x8/45x8/x6 [R:20/30; z 45 bez pasków, ale chwyt naprzemienny; słabo mi szło, nie wyczułam tego ćwiczenia]
35x8/40x8/45x8/50x8 [R:20/25/30 – w 2 ostatnich rozgrzewkowych ciągnięcie lewej łydki, potem chyba już nie; 50kg z paskami i już technicznie brzydko, ale wcześniejsze dobrze wchodziły w dwugłowe]
30x10/35x10/40x10/45x5 [R:20/25; poleciałam z progresem, bo dobrze mi się robiło, dopiero z 45kg zapiekła mnie lewa łydka; ostatnia seria z paskami]
25x10/30x10/35x10 [R:15/20; w 2. i 3. serii po 3-4 powtórzeniu ciągnęło mnie w tej lewej łydce]
20x12/25x12/30x12 [R:15; niechcący niżej zaczęłam, ale to w sumie dobrze, bo technicznie raczej nie jest całkiem w porządku i też dlatego nadal mi nie podchodzi to ćwiczenie]
25x12/x12/30x10-/27.5x10—[R:15/20; od serii roboczych ciągnęło mnie w lewej łydce]
5. Prostowanie nóg na maszynie siedząc (obciążenie w funtach)
80x8/90x8/100x8 [R:60; mam wrażenie że lepiej czułam wcześniej przy mniejszych ciężarach…]
70x8/80x8/90x8 [R:50; chyba był jeszcze zapas, ale nie chciałam blokować maszyny i zeszłam ]
60x10/70x10/80x10 [R:40]
50x10/60x10/70x9
40x12/50x12/60x10
40x12/50x10/x10 [jako 6.; dodałam, bo poprzednie wchodzą mi w dwugłowe – żeby było i coś na czwórki]
6. Wznosy łydek na stepie
16x20/20x20/25x16 [już odczuwam niewygodę z powodu trzymania ciężaru w jednej ręce – chyba lepiej byłoby robić ze sztangą albo na suwnicy]
14x20/18x20/22.5x20 [tak sobie myślę, że tu też pewnie poleciałam w dodawanie ciężaru]
14x20/18x20/22.5x16
12x20/16x20/20x20 [jakoś mało ciężko w porównaniu z wcześniej było – chyba coś sknociłam]
10x20/14x20/18x20
10x20/14x20/18x16 [jako 5.; następnym razem będą na końcu
________________________________________________________________________________________
Słabo i ciężko. Po treningu senność.
Do DOMSów tricepsów doszły lekko bicepsy.
23.01.16r., sobota
dzień 47. (9. dzień cyklu @)
sen: 00 (późno mi wczoraj trening wyszedł): 8h
płyny: woda, ocet jabłkowy rano, woda z brokułu, woda z gotowania mrożonego kalafiora
leki/suple: Euthyrox; Castagnus x2;
Cerutin 2x2
KLATKA, PLECY, BRZUCH zakres: 8-6
1. WL
30x8/35x8/37.5x6 [R:20x15/25x12/20x10skos; w ostatniej serii technicznie ciut gorzej jeśli chodzi o zakres]
30x8/35x8/37.5x6 [R:20x15/25x12/20x10skos; jakby regres ]
27.5x10/32.5x10/37.5x4+2 [R:20/25/20skos]
25x10/30x10/35x9 [R:20/20skos; z 35 zdarzały się niepełne]
25x12/30x12/35x9 [R:15/20/20skos; podoba mi się to z 35 ]
xxx [niezapisane obciążenie i powtórzenia]
2. Wyciskanie skos sztangielkami
10x8/12x8/14x8 [R:8x12]
10x8/12x8/14x8 [R:8x12; z 14-kami do dobicia zakresu, technicznie już gorzej]
10x10/12x10/14x6? [R:8]
10x10/12x8/x8 [R:8; w 2. serii i 3. już mniej trochę ciągnęło mnie prawe ramię od spodu]
8x12/10x12/12x10
xxx
3. Rozpiętki
6x8/x8/x8 [R:4x12; zostałam z 6-kami, bo i tak było ciężko]
6x10/x8/8x6 [R:4x12; kręciło mi się w głowie]
6x10/x10/x10 [R:4; od serii roboczych kręciło mi się w głowie]
5x10/6x10/x8 [R:4x12; chyba od tego ćwiczenia zaczęło mi „mglić” wzrok]
5x12/6x12/x10 [R:4; z 6-kami technika już mniej pewnie]
xxx
4. Ściąganie drążka wyciągu górnego
35x8/40x7.5/45x3.5 [R:25; w 2. i 3. serii ostatnie powt. połowiczne i przedostatnie już też gorsze]
30x8/35x8/40x8?? [R:25x12]
25x10/30x10/35x9 [R:20]
25x10/30x10/35x6 [R:6wiosło/20]
25x12/30x12/35x8 [R:20]
xxx
5. Wiosło jednorącz
12x8/x8/x8 [R:10x8; 14-ki i 16-ki były akurat zajęte]
10x8/12x8/14x7 [w ostatnim technicznie gorzej, reszta w sumie nawet dobrze wychodziła]
8x10/10x10/12x10/14x6 [dobrze mi szło, to spróbowałam jeszcze z 14-ką, ale to już było za dużo]
8x10/10x10/12x8
8x12/10x12/12x10 [R:6; nie wiem, czy nie zamienić na sztangę ze względu na lepsze czucie]
xxx
6. Inverted rows
13/11/8.5
--- [nie zdążyłam, jedynie po powrocie do domu podeszłam do drążka, ale kicha, bo podciągnęłam się 0 razy, zrobiłam jedynie 3 serie takich “podciągnięć ze i do stania, czyli spinanie mięśni]
12/10/8.5
10/9/6+2 [2 ostatnie zupełnie połowiczne]
10/8/8 [mega słabo :O ciągle zgięte nogi]
xxx
Brzuch:
a. Wznosy nóg w zwisie
13/11/8
---
--- [nie zdążyłam]
10/10/8?
10/10
xxx
b. Spięcia brzucha
20/20/20
---
---
15/15/20
10/10 [brzuchy na ławce skośnej; 2. seria już mega raty…]
xxx
c. Unoszenia ciężaru bokiem
8x20/x20/x20
---
---
8x20/x20/x20
8x20/x20
xxx
7a. Goblet
---
---
---
---
--- [brak z powodu czasu i obolałych nóg po wczorajszym treningu]
xxx
7b. Supermeny
---
---
---
---
---
xxx [to wywalam, już wcześniej miałam problemy ze wznosami z opadu, bo bolały mnie plecy, to zamieniłam na supermeny, ale i przy nich mnie boli ;/]
________________________________________________________________________________________
Oprócz brzucha wielki regres ;/ Ledwo się zawlokłam na siłownię (ale inaczej byłyby 2 treningi w tym tygodniu, a w przyszłym też może być kiepsko, więc już poszłam).
Zmęczenie, zmęczenie – takie „wyprucie i przymulenie”, ciężko mi się skoncentrować.
Kolejne 2-3 treningi będą lżejsze (i już ostatnie z tego planu).
Dzięki, dziewczyny – bardzo chciałabym, żeby było lepiej.
21.01.16r., czwartek
dzień 45. (7. dzień cyklu @)
sen: przed 00: 6h – no cóż… bo niedoczas
płyny: woda, ocet jabłkowy rano, woda z gotowania brokułów
leki/suple: Euthyrox; Castagnus x2;
Cerutin 2x2
Po 2. posiłku było mi jakoś trochę ciężko.
Po 17 „dopadł” mnie głód – przypuszczam, że wskutek dużej przerwy przed poprzednim posiłkiem. Oprócz tego senność + zimno, zapewne też przez niewyspanie.
Odkąd zjadłam teraz ostatnio grejpfruta, to jakoś mi posmakował i mam na niego często ochotę.
Czułam trochę tricepsy.
22.01.16r., piątek
dzień 46. (8. dzień cyklu @)
sen: 23: 9h
płyny: woda, ocet jabłkowy rano, woda z gotowania mrożonej fasolki szparagowej
leki/suple: Euthyrox; Castagnus x2;
Cerutin 2x2
NOGI zakres: 8-6
1. Przysiad
35x8/40x8/x6 [R:15/20/25; regres, bo technika słaba, no i brak sił]
35x8/40x8/45x6 [R:15/20/25; źle mi ostatnio idą te przysiady, a dzisiaj to już w ogóle technicznie słabo]
35x10/40x8/x6 [R:15x15/20x12/25x12; regres, bo jakoś technicznie nie wyrabiałam jeśli chodzi o stabilizację – przypuszczam, że to przez to, że wczoraj robiłam plecy]
35x10/40x10/45x5
35x12/40x8/x7 [R:15/20/25]
35x10/x10/x8 [R:15x15/25; z 35 trochę mniej stabilnie]
2. Wykroki
14x8/16x8/18x4 [w 3. pusczał chwyt]
14x8/16x8/18x6 [nie wiem, czy nie za mało wyczuwam mięśnie – czy nie za bardzo poszłam w dokładanie ciężaru]
12x10/14x10/16x7 [w 3. serii siłowo dałabym jeszcze radę, ale przez zmęczenie skończyłam]
10x10/12x10/14x10 [za nisko zaczęłam, ale już 4. seria by mnie chyba wykończyła kondycyjnie, także tu będzie wolniejszy progres]
10x12/12x12/14x8
8x12/10x12/12x12
3. Suwnica (obciążenie w funtach)
170x8/190x8/210x6/x8/230x2 [z 210 było najpierw 6, bo za blisko się przysunęłam i jakoś dziwnie chodziła suwnica, nie chciałam czegoś tam zepsuć, no a potem już słabo]
170x8/190x8/210x8/230x6 [dodałam serię, bo wyrobiłam zakres i czułam lekki zapas, ale też nie wiem, czy nie jak wyżej, za bardzo skupiłam się na dokładaniu ciężaru]
170x10/190x10/210x7 [w 3. serii pierwsze powt. wypychane; wyjątkowo ciężko - regres]
170x10/190x10/210x9 [tym razem 3. seria „niewypychana” aczkolwiek i tak raczej to nikły progres]
170x12/190x12/210x8 [w 3. serii pierwsze powtórzenie musiałam "wypchnąć" rękami]
150x12/170x12/190x12 [R:130x12]
4. RDL
40x8/45x8/x6 [R:20/30; z 45 bez pasków, ale chwyt naprzemienny; słabo mi szło, nie wyczułam tego ćwiczenia]
35x8/40x8/45x8/50x8 [R:20/25/30 – w 2 ostatnich rozgrzewkowych ciągnięcie lewej łydki, potem chyba już nie; 50kg z paskami i już technicznie brzydko, ale wcześniejsze dobrze wchodziły w dwugłowe]
30x10/35x10/40x10/45x5 [R:20/25; poleciałam z progresem, bo dobrze mi się robiło, dopiero z 45kg zapiekła mnie lewa łydka; ostatnia seria z paskami]
25x10/30x10/35x10 [R:15/20; w 2. i 3. serii po 3-4 powtórzeniu ciągnęło mnie w tej lewej łydce]
20x12/25x12/30x12 [R:15; niechcący niżej zaczęłam, ale to w sumie dobrze, bo technicznie raczej nie jest całkiem w porządku i też dlatego nadal mi nie podchodzi to ćwiczenie]
25x12/x12/30x10-/27.5x10—[R:15/20; od serii roboczych ciągnęło mnie w lewej łydce]
5. Prostowanie nóg na maszynie siedząc (obciążenie w funtach)
80x8/90x8/100x8 [R:60; mam wrażenie że lepiej czułam wcześniej przy mniejszych ciężarach…]
70x8/80x8/90x8 [R:50; chyba był jeszcze zapas, ale nie chciałam blokować maszyny i zeszłam ]
60x10/70x10/80x10 [R:40]
50x10/60x10/70x9
40x12/50x12/60x10
40x12/50x10/x10 [jako 6.; dodałam, bo poprzednie wchodzą mi w dwugłowe – żeby było i coś na czwórki]
6. Wznosy łydek na stepie
16x20/20x20/25x16 [już odczuwam niewygodę z powodu trzymania ciężaru w jednej ręce – chyba lepiej byłoby robić ze sztangą albo na suwnicy]
14x20/18x20/22.5x20 [tak sobie myślę, że tu też pewnie poleciałam w dodawanie ciężaru]
14x20/18x20/22.5x16
12x20/16x20/20x20 [jakoś mało ciężko w porównaniu z wcześniej było – chyba coś sknociłam]
10x20/14x20/18x20
10x20/14x20/18x16 [jako 5.; następnym razem będą na końcu
________________________________________________________________________________________
Słabo i ciężko. Po treningu senność.
Do DOMSów tricepsów doszły lekko bicepsy.
23.01.16r., sobota
dzień 47. (9. dzień cyklu @)
sen: 00 (późno mi wczoraj trening wyszedł): 8h
płyny: woda, ocet jabłkowy rano, woda z brokułu, woda z gotowania mrożonego kalafiora
leki/suple: Euthyrox; Castagnus x2;
Cerutin 2x2
KLATKA, PLECY, BRZUCH zakres: 8-6
1. WL
30x8/35x8/37.5x6 [R:20x15/25x12/20x10skos; w ostatniej serii technicznie ciut gorzej jeśli chodzi o zakres]
30x8/35x8/37.5x6 [R:20x15/25x12/20x10skos; jakby regres ]
27.5x10/32.5x10/37.5x4+2 [R:20/25/20skos]
25x10/30x10/35x9 [R:20/20skos; z 35 zdarzały się niepełne]
25x12/30x12/35x9 [R:15/20/20skos; podoba mi się to z 35 ]
xxx [niezapisane obciążenie i powtórzenia]
2. Wyciskanie skos sztangielkami
10x8/12x8/14x8 [R:8x12]
10x8/12x8/14x8 [R:8x12; z 14-kami do dobicia zakresu, technicznie już gorzej]
10x10/12x10/14x6? [R:8]
10x10/12x8/x8 [R:8; w 2. serii i 3. już mniej trochę ciągnęło mnie prawe ramię od spodu]
8x12/10x12/12x10
xxx
3. Rozpiętki
6x8/x8/x8 [R:4x12; zostałam z 6-kami, bo i tak było ciężko]
6x10/x8/8x6 [R:4x12; kręciło mi się w głowie]
6x10/x10/x10 [R:4; od serii roboczych kręciło mi się w głowie]
5x10/6x10/x8 [R:4x12; chyba od tego ćwiczenia zaczęło mi „mglić” wzrok]
5x12/6x12/x10 [R:4; z 6-kami technika już mniej pewnie]
xxx
4. Ściąganie drążka wyciągu górnego
35x8/40x7.5/45x3.5 [R:25; w 2. i 3. serii ostatnie powt. połowiczne i przedostatnie już też gorsze]
30x8/35x8/40x8?? [R:25x12]
25x10/30x10/35x9 [R:20]
25x10/30x10/35x6 [R:6wiosło/20]
25x12/30x12/35x8 [R:20]
xxx
5. Wiosło jednorącz
12x8/x8/x8 [R:10x8; 14-ki i 16-ki były akurat zajęte]
10x8/12x8/14x7 [w ostatnim technicznie gorzej, reszta w sumie nawet dobrze wychodziła]
8x10/10x10/12x10/14x6 [dobrze mi szło, to spróbowałam jeszcze z 14-ką, ale to już było za dużo]
8x10/10x10/12x8
8x12/10x12/12x10 [R:6; nie wiem, czy nie zamienić na sztangę ze względu na lepsze czucie]
xxx
6. Inverted rows
13/11/8.5
--- [nie zdążyłam, jedynie po powrocie do domu podeszłam do drążka, ale kicha, bo podciągnęłam się 0 razy, zrobiłam jedynie 3 serie takich “podciągnięć ze i do stania, czyli spinanie mięśni]
12/10/8.5
10/9/6+2 [2 ostatnie zupełnie połowiczne]
10/8/8 [mega słabo :O ciągle zgięte nogi]
xxx
Brzuch:
a. Wznosy nóg w zwisie
13/11/8
---
--- [nie zdążyłam]
10/10/8?
10/10
xxx
b. Spięcia brzucha
20/20/20
---
---
15/15/20
10/10 [brzuchy na ławce skośnej; 2. seria już mega raty…]
xxx
c. Unoszenia ciężaru bokiem
8x20/x20/x20
---
---
8x20/x20/x20
8x20/x20
xxx
7a. Goblet
---
---
---
---
--- [brak z powodu czasu i obolałych nóg po wczorajszym treningu]
xxx
7b. Supermeny
---
---
---
---
---
xxx [to wywalam, już wcześniej miałam problemy ze wznosami z opadu, bo bolały mnie plecy, to zamieniłam na supermeny, ale i przy nich mnie boli ;/]
________________________________________________________________________________________
Oprócz brzucha wielki regres ;/ Ledwo się zawlokłam na siłownię (ale inaczej byłyby 2 treningi w tym tygodniu, a w przyszłym też może być kiepsko, więc już poszłam).
Zmęczenie, zmęczenie – takie „wyprucie i przymulenie”, ciężko mi się skoncentrować.
Kolejne 2-3 treningi będą lżejsze (i już ostatnie z tego planu).
...
Napisał(a)
24.01.16r., niedziela
dzień 48. (10. dzień cyklu @)
sen: po 23: 9h (już 3. raz z rzędu budzę się po 8)
płyny: woda, ocet jabłkowy rano, woda z gotowania mrożonego kalafiora
leki/suple: Euthyrox; Castagnus x2;
Cerutin 2x2
DOMSy klatki, szczególnie u góry i kontynuacja dwugłowych.
Pomiary:
Zawsze pomiar na wysokości pępka był niekoniecznie dokładny, ale i tak teraz już i w cm widać, że mi tu urosło ("na żywo" już wcześniej).
25.01.16r., poniedziałek
dzień 49. (11. dzień cyklu @)
sen: przed 23: 8,5h
płyny: woda, chyba ocet jabłkowy rano, chyba woda z kalafiora mrożonego
leki/suple: Euthyrox; Castagnus x2;
Cerutin 2x2
Kalafior, fasolka i fasola to za dużo na raz (aczkolwiek obstawiam najbardziej fasolę).
26.01.16r., wtorek
dzień 50. (12. dzień cyklu @)
sen: 23.30: 9,5h
płyny: woda, ocet jabłkowy rano, woda z gotowania mrożonej fasolki szparagowej
leki/suple: Euthyrox; Castagnus x2;
Cerutin 2x2
Odrobinę niedobite, bo niechcący zjadłam mniej awokado.
Ok. 1h po śniadaniu było mi słabo (głowa).
27.01.16r., środa
dzień 51. (13. dzień cyklu @)
sen: 1: 7h (mimo to obudziłam się bez budzika)
płyny: woda, woda z brokułu, woda z kalafiora mrożonego
leki/suple: Euthyrox; Castagnus x2;
Cerutin 2x2
BARKI, BICEPS, TRICEPS zakres: lżej
1. Wyciskanie siedząc
6x12/8x10/x10 [R:4x15]
8x8/10x8/12x8 [R:5/6; z 12-kami technicznie kiepsko]
8x10/10x10/x7 [R:4/6; w 1. serii „odezwała się” lewa kość przedramienia]
6x10/8x10/10x10? [R:4/5]
5x12/6x12/8x9/x8 [R:3/4]
5x12/6x12/8x9? [R:3/4]
2. Unoszenie bokiem (ze zgiętymi łokciami, siedząc)
2.5x12/x12/x12 [R:1.5x15]
2.5x12/x12/x12 [R:1.5]
2.5x12/x12/x10 [R:1.5]
1.5x12/2.5x12/x12 [R:1.25; nie zmieniałam zakresu, bo to „precyzyjne” ćwiczenie i tak mi lepiej progresować]
1.5x12/x12/2.5x12- [R:0.5]
1.25x12/1.5x12/x12 [R:0.5 – nie jestem pewna ciężaru, ale to najpewniej gdzieś między 0.5 a 1kg i tak będę wpisywać]
3. Odwrotne rozpiętki
1.5x12/x10x10 [R:0.5x12/1.25x12; ostatnie powtórzenia z 1.5 już gorsze technicznie]
1.5x12/x11/x11 [R:1.25; jakoś bardzo ciężko i przez to technicznie trochę słabiej]
1.25x12/2.5x9/x6 [R:0.5; z 2.5 za ciężko; jakoś zapomniałam jeszcze o 1.5kg]
1.25x12/x12/x12 [R:0.5; w 2. serii już porządnie poczułam; spróbuję zwiększyć ciężar]
1.25x12-/x12--/x11- [R:0.5; te „-” to ostatnie gorsze powtórzenia]
1.25x11/x10/x10 [R:0.5]
4. Uginanie z supinacją
5x12/6x10/x10 [R:4x15]
8x8/10x8/x6 [R:6x15; z 10-kami trochę mniej stabilnie łokcie]
8x10/10x4/8x8 [R:6x15; 10-ki są mega ciężkie i psuję przy nich technikę – nie wiem, jak ostatnim razem tyle zrobiłam ;p]
8x10/10x8/x6.5 [R:6x15 – niechcący wzięłam 6-ki zamiast 4-ek i tak poszło]
5x12/6x12/8x8 [R:4; z 8-kami wymęczone]
5x12/6x12/8x7 [R:4]
5. Wyciskanie francuskie oburącz
8x12/10x12/12x9 [R:6x15]
10x8/12x8/14x5? [R:8; z 14-kami gorzej technicznie]
10x10/12x10/x6 [R:8; muszę popracować nad zakresem ruchu – chyba zejdę z ciężaru]
8x10/10x10/12x10 [trochę „strzelała” mi lewa kość przedramienia; z 12-ką niepełny zakres ruchu]
8x12/10x12/12x5- [R:6; od 2. serii bolało mnie prawe ramię „z wierzchu”, przez to 3. seria niepełny zakres ruchu]
8x12/10x12/12x6 [R:6]
a. Wznosy bioder jednonóż:
10/10/10 [i tak ciężko ]
15/15/15
10/10/10 [piekły mnie jeszcze dwugłowe treningu nóg sprzed 2 dni]
20/15-/10
---
---
b. X-band walk
20/20/20
20/20/20
20/15/20?
20/15/15?
---
---
________________________________________________________________________________________
Od kilku dni drga mi lewa powieka.
28.01.16r., czwartek
dzień 52. (14. dzień cyklu @)
sen: 23.30: 6,5h (ale znowu obudziłam się bez budzika )
płyny: woda, woda z gotowania brokułów, woda z gotowania mrożonej fasolki szparagowej
leki/suple: - (Euthyrox się skończył, Novothyral nie dotarł); Castagnus x2;
Cerutin 2x2
Trochę czułam ogólnie ramiona, ale nie w taki „ciągnący” sposób.
29.01.16r., piątek
dzień 53. (15. dzień cyklu @)
sen: przed 00: 9,5h
płyny: woda, ocet jabłkowy rano, woda z fasolki szparagowej mrożonej
leki/suple: - (niestety nadal nie dotarł Novothyral, a jak się dowiedziałam, że go nie będę miała, to już nie bardzo miałam możliwość kupienia - sieciowa apteka jednak nie „dba o [moje] zdrowie”, bo mimo opóźnienia w dostawie leku nie poinformowali o zaistniałej sytuacji, a w aptece zapewniali, że będzie – nie było); Castagnus x2; vit. D x2
Rozpędziłam się potreningowo z węglami/owocami
NOGI zakres: lżej, nie na maksa
1. Przysiad
35x8/x8/x8 [R:20x12/25x10/30x10]
35x8/40x8/x6 [R:15/20/25; regres, bo technika słaba, no i brak sił]
35x8/40x8/45x6 [R:15/20/25; źle mi ostatnio idą te przysiady, a dzisiaj to już w ogóle technicznie słabo]
35x10/40x8/x6 [R:15x15/20x12/25x12; regres, bo jakoś technicznie nie wyrabiałam jeśli chodzi o stabilizację – przypuszczam, że to przez to, że wczoraj robiłam plecy]
35x10/40x10/45x5
35x12/40x8/x7 [R:15/20/25]
35x10/x10/x8 [R:15x15/25; z 35 trochę mniej stabilnie]
2. Wykroki
10x12/12x10/14x8
14x8/16x8/18x4 [w 3. puszczał chwyt]
14x8/16x8/18x6 [nie wiem, czy nie za mało wyczuwam mięśnie – czy nie za bardzo poszłam w dokładanie ciężaru]
12x10/14x10/16x7 [w 3. serii siłowo dałabym jeszcze radę, ale przez zmęczenie skończyłam]
10x10/12x10/14x10 [za nisko zaczęłam, ale już 4. seria by mnie chyba wykończyła kondycyjnie, także tu będzie wolniejszy progres]
10x12/12x12/14x8
8x12/10x12/12x12
3. Suwnica (obciążenie w funtach)
150x12/170x12/190x12
170x8/190x8/210x6/x8/230x2 [z 210 było najpierw 6, bo za blisko się przysunęłam i jakoś dziwnie chodziła suwnica, nie chciałam czegoś tam zepsuć, no a potem już słabo]
170x8/190x8/210x8/230x6 [dodałam serię, bo wyrobiłam zakres i czułam lekki zapas, ale też nie wiem, czy nie jak wyżej, za bardzo skupiłam się na dokładaniu ciężaru]
170x10/190x10/210x7 [w 3. serii pierwsze powt. wypychane; wyjątkowo ciężko - regres]
170x10/190x10/210x9 [tym razem 3. seria „niewypychana” aczkolwiek i tak raczej to nikły progres]
170x12/190x12/210x8 [w 3. serii pierwsze powtórzenie musiałam "wypchnąć" rękami]
150x12/170x12/190x12 [R:130x12]
4. RDL
35x8/x8/x8 [R:20x12/25x12/30x10 – w ostatniej serii rozgrzewkowej ciągnęło mnie w lewej łydce, potem trochę zelżało; w roboczych nie jestem pewna powtórzeń]
40x8/45x8/x6 [R:20/30; z 45 bez pasków, ale chwyt naprzemienny; słabo mi szło, nie wyczułam tego ćwiczenia]
35x8/40x8/45x8/50x8 [R:20/25/30 – w 2 ostatnich rozgrzewkowych ciągnięcie lewej łydki, potem chyba już nie; 50kg z paskami i już technicznie brzydko, ale wcześniejsze dobrze wchodziły w dwugłowe]
30x10/35x10/40x10/45x5 [R:20/25; poleciałam z progresem, bo dobrze mi się robiło, dopiero z 45kg zapiekła mnie lewa łydka; ostatnia seria z paskami]
25x10/30x10/35x10 [R:15/20; w 2. i 3. serii po 3-4 powtórzeniu ciągnęło mnie w tej lewej łydce]
20x12/25x12/30x12 [R:15; niechcący niżej zaczęłam, ale to w sumie dobrze, bo technicznie raczej nie jest całkiem w porządku i też dlatego nadal mi nie podchodzi to ćwiczenie]
25x12/x12/30x10-/27.5x10—[R:15/20; od serii roboczych ciągnęło mnie w lewej łydce]
5. Prostowanie nóg na maszynie siedząc (obciążenie w funtach)
70x10/80x10/90x10
80x8/90x8/100x8 [R:60; mam wrażenie że lepiej czułam wcześniej przy mniejszych ciężarach…]
70x8/80x8/90x8 [R:50; chyba był jeszcze zapas, ale nie chciałam blokować maszyny i zeszłam ]
60x10/70x10/80x10 [R:40]
50x10/60x10/70x9
40x12/50x12/60x10
40x12/50x10/x10 [jako 6.; dodałam, bo poprzednie wchodzą mi w dwugłowe – żeby było i coś na czwórki]
6. Wznosy łydek na stepie
190x10/x10/x10 [na suwnicy, obciążenie w funtach]
16x20/20x20/25x16 [już odczuwam niewygodę z powodu trzymania ciężaru w jednej ręce – chyba lepiej byłoby robić ze sztangą albo na suwnicy]
14x20/18x20/22.5x20 [tak sobie myślę, że tu też pewnie poleciałam w dodawanie ciężaru]
14x20/18x20/22.5x16
12x20/16x20/20x20 [jakoś mało ciężko w porównaniu z wcześniej było – chyba coś sknociłam]
10x20/14x20/18x20
10x20/14x20/18x16 [jako 5.; następnym razem będą na końcu
________________________________________________________________________________________
Przy okazji zauważyłam, że lepiej mi było psychicznie, jak nie nastawiłam się na progresy – szczególnie odczuwałam w dniu z nogami, że „powinnam już dołożyć, no bo jak można np. w przysiadzie z takim ciężarem ciągle…”.
Ta powieka właściwie gdzieś po 3 dniach uspokoiła się już chyba na dobre.
Przyznam, że w tym tygodniu dużo siedziałam :/ Jeszcze tylko, mam nadzieję, maksymalnie 1,5 tygodnia i będzie luźniej.
dzień 48. (10. dzień cyklu @)
sen: po 23: 9h (już 3. raz z rzędu budzę się po 8)
płyny: woda, ocet jabłkowy rano, woda z gotowania mrożonego kalafiora
leki/suple: Euthyrox; Castagnus x2;
Cerutin 2x2
DOMSy klatki, szczególnie u góry i kontynuacja dwugłowych.
Pomiary:
Zawsze pomiar na wysokości pępka był niekoniecznie dokładny, ale i tak teraz już i w cm widać, że mi tu urosło ("na żywo" już wcześniej).
25.01.16r., poniedziałek
dzień 49. (11. dzień cyklu @)
sen: przed 23: 8,5h
płyny: woda, chyba ocet jabłkowy rano, chyba woda z kalafiora mrożonego
leki/suple: Euthyrox; Castagnus x2;
Cerutin 2x2
Kalafior, fasolka i fasola to za dużo na raz (aczkolwiek obstawiam najbardziej fasolę).
26.01.16r., wtorek
dzień 50. (12. dzień cyklu @)
sen: 23.30: 9,5h
płyny: woda, ocet jabłkowy rano, woda z gotowania mrożonej fasolki szparagowej
leki/suple: Euthyrox; Castagnus x2;
Cerutin 2x2
Odrobinę niedobite, bo niechcący zjadłam mniej awokado.
Ok. 1h po śniadaniu było mi słabo (głowa).
27.01.16r., środa
dzień 51. (13. dzień cyklu @)
sen: 1: 7h (mimo to obudziłam się bez budzika)
płyny: woda, woda z brokułu, woda z kalafiora mrożonego
leki/suple: Euthyrox; Castagnus x2;
Cerutin 2x2
BARKI, BICEPS, TRICEPS zakres: lżej
1. Wyciskanie siedząc
6x12/8x10/x10 [R:4x15]
8x8/10x8/12x8 [R:5/6; z 12-kami technicznie kiepsko]
8x10/10x10/x7 [R:4/6; w 1. serii „odezwała się” lewa kość przedramienia]
6x10/8x10/10x10? [R:4/5]
5x12/6x12/8x9/x8 [R:3/4]
5x12/6x12/8x9? [R:3/4]
2. Unoszenie bokiem (ze zgiętymi łokciami, siedząc)
2.5x12/x12/x12 [R:1.5x15]
2.5x12/x12/x12 [R:1.5]
2.5x12/x12/x10 [R:1.5]
1.5x12/2.5x12/x12 [R:1.25; nie zmieniałam zakresu, bo to „precyzyjne” ćwiczenie i tak mi lepiej progresować]
1.5x12/x12/2.5x12- [R:0.5]
1.25x12/1.5x12/x12 [R:0.5 – nie jestem pewna ciężaru, ale to najpewniej gdzieś między 0.5 a 1kg i tak będę wpisywać]
3. Odwrotne rozpiętki
1.5x12/x10x10 [R:0.5x12/1.25x12; ostatnie powtórzenia z 1.5 już gorsze technicznie]
1.5x12/x11/x11 [R:1.25; jakoś bardzo ciężko i przez to technicznie trochę słabiej]
1.25x12/2.5x9/x6 [R:0.5; z 2.5 za ciężko; jakoś zapomniałam jeszcze o 1.5kg]
1.25x12/x12/x12 [R:0.5; w 2. serii już porządnie poczułam; spróbuję zwiększyć ciężar]
1.25x12-/x12--/x11- [R:0.5; te „-” to ostatnie gorsze powtórzenia]
1.25x11/x10/x10 [R:0.5]
4. Uginanie z supinacją
5x12/6x10/x10 [R:4x15]
8x8/10x8/x6 [R:6x15; z 10-kami trochę mniej stabilnie łokcie]
8x10/10x4/8x8 [R:6x15; 10-ki są mega ciężkie i psuję przy nich technikę – nie wiem, jak ostatnim razem tyle zrobiłam ;p]
8x10/10x8/x6.5 [R:6x15 – niechcący wzięłam 6-ki zamiast 4-ek i tak poszło]
5x12/6x12/8x8 [R:4; z 8-kami wymęczone]
5x12/6x12/8x7 [R:4]
5. Wyciskanie francuskie oburącz
8x12/10x12/12x9 [R:6x15]
10x8/12x8/14x5? [R:8; z 14-kami gorzej technicznie]
10x10/12x10/x6 [R:8; muszę popracować nad zakresem ruchu – chyba zejdę z ciężaru]
8x10/10x10/12x10 [trochę „strzelała” mi lewa kość przedramienia; z 12-ką niepełny zakres ruchu]
8x12/10x12/12x5- [R:6; od 2. serii bolało mnie prawe ramię „z wierzchu”, przez to 3. seria niepełny zakres ruchu]
8x12/10x12/12x6 [R:6]
a. Wznosy bioder jednonóż:
10/10/10 [i tak ciężko ]
15/15/15
10/10/10 [piekły mnie jeszcze dwugłowe treningu nóg sprzed 2 dni]
20/15-/10
---
---
b. X-band walk
20/20/20
20/20/20
20/15/20?
20/15/15?
---
---
________________________________________________________________________________________
Od kilku dni drga mi lewa powieka.
28.01.16r., czwartek
dzień 52. (14. dzień cyklu @)
sen: 23.30: 6,5h (ale znowu obudziłam się bez budzika )
płyny: woda, woda z gotowania brokułów, woda z gotowania mrożonej fasolki szparagowej
leki/suple: - (Euthyrox się skończył, Novothyral nie dotarł); Castagnus x2;
Cerutin 2x2
Trochę czułam ogólnie ramiona, ale nie w taki „ciągnący” sposób.
29.01.16r., piątek
dzień 53. (15. dzień cyklu @)
sen: przed 00: 9,5h
płyny: woda, ocet jabłkowy rano, woda z fasolki szparagowej mrożonej
leki/suple: - (niestety nadal nie dotarł Novothyral, a jak się dowiedziałam, że go nie będę miała, to już nie bardzo miałam możliwość kupienia - sieciowa apteka jednak nie „dba o [moje] zdrowie”, bo mimo opóźnienia w dostawie leku nie poinformowali o zaistniałej sytuacji, a w aptece zapewniali, że będzie – nie było); Castagnus x2; vit. D x2
Rozpędziłam się potreningowo z węglami/owocami
NOGI zakres: lżej, nie na maksa
1. Przysiad
35x8/x8/x8 [R:20x12/25x10/30x10]
35x8/40x8/x6 [R:15/20/25; regres, bo technika słaba, no i brak sił]
35x8/40x8/45x6 [R:15/20/25; źle mi ostatnio idą te przysiady, a dzisiaj to już w ogóle technicznie słabo]
35x10/40x8/x6 [R:15x15/20x12/25x12; regres, bo jakoś technicznie nie wyrabiałam jeśli chodzi o stabilizację – przypuszczam, że to przez to, że wczoraj robiłam plecy]
35x10/40x10/45x5
35x12/40x8/x7 [R:15/20/25]
35x10/x10/x8 [R:15x15/25; z 35 trochę mniej stabilnie]
2. Wykroki
10x12/12x10/14x8
14x8/16x8/18x4 [w 3. puszczał chwyt]
14x8/16x8/18x6 [nie wiem, czy nie za mało wyczuwam mięśnie – czy nie za bardzo poszłam w dokładanie ciężaru]
12x10/14x10/16x7 [w 3. serii siłowo dałabym jeszcze radę, ale przez zmęczenie skończyłam]
10x10/12x10/14x10 [za nisko zaczęłam, ale już 4. seria by mnie chyba wykończyła kondycyjnie, także tu będzie wolniejszy progres]
10x12/12x12/14x8
8x12/10x12/12x12
3. Suwnica (obciążenie w funtach)
150x12/170x12/190x12
170x8/190x8/210x6/x8/230x2 [z 210 było najpierw 6, bo za blisko się przysunęłam i jakoś dziwnie chodziła suwnica, nie chciałam czegoś tam zepsuć, no a potem już słabo]
170x8/190x8/210x8/230x6 [dodałam serię, bo wyrobiłam zakres i czułam lekki zapas, ale też nie wiem, czy nie jak wyżej, za bardzo skupiłam się na dokładaniu ciężaru]
170x10/190x10/210x7 [w 3. serii pierwsze powt. wypychane; wyjątkowo ciężko - regres]
170x10/190x10/210x9 [tym razem 3. seria „niewypychana” aczkolwiek i tak raczej to nikły progres]
170x12/190x12/210x8 [w 3. serii pierwsze powtórzenie musiałam "wypchnąć" rękami]
150x12/170x12/190x12 [R:130x12]
4. RDL
35x8/x8/x8 [R:20x12/25x12/30x10 – w ostatniej serii rozgrzewkowej ciągnęło mnie w lewej łydce, potem trochę zelżało; w roboczych nie jestem pewna powtórzeń]
40x8/45x8/x6 [R:20/30; z 45 bez pasków, ale chwyt naprzemienny; słabo mi szło, nie wyczułam tego ćwiczenia]
35x8/40x8/45x8/50x8 [R:20/25/30 – w 2 ostatnich rozgrzewkowych ciągnięcie lewej łydki, potem chyba już nie; 50kg z paskami i już technicznie brzydko, ale wcześniejsze dobrze wchodziły w dwugłowe]
30x10/35x10/40x10/45x5 [R:20/25; poleciałam z progresem, bo dobrze mi się robiło, dopiero z 45kg zapiekła mnie lewa łydka; ostatnia seria z paskami]
25x10/30x10/35x10 [R:15/20; w 2. i 3. serii po 3-4 powtórzeniu ciągnęło mnie w tej lewej łydce]
20x12/25x12/30x12 [R:15; niechcący niżej zaczęłam, ale to w sumie dobrze, bo technicznie raczej nie jest całkiem w porządku i też dlatego nadal mi nie podchodzi to ćwiczenie]
25x12/x12/30x10-/27.5x10—[R:15/20; od serii roboczych ciągnęło mnie w lewej łydce]
5. Prostowanie nóg na maszynie siedząc (obciążenie w funtach)
70x10/80x10/90x10
80x8/90x8/100x8 [R:60; mam wrażenie że lepiej czułam wcześniej przy mniejszych ciężarach…]
70x8/80x8/90x8 [R:50; chyba był jeszcze zapas, ale nie chciałam blokować maszyny i zeszłam ]
60x10/70x10/80x10 [R:40]
50x10/60x10/70x9
40x12/50x12/60x10
40x12/50x10/x10 [jako 6.; dodałam, bo poprzednie wchodzą mi w dwugłowe – żeby było i coś na czwórki]
6. Wznosy łydek na stepie
190x10/x10/x10 [na suwnicy, obciążenie w funtach]
16x20/20x20/25x16 [już odczuwam niewygodę z powodu trzymania ciężaru w jednej ręce – chyba lepiej byłoby robić ze sztangą albo na suwnicy]
14x20/18x20/22.5x20 [tak sobie myślę, że tu też pewnie poleciałam w dodawanie ciężaru]
14x20/18x20/22.5x16
12x20/16x20/20x20 [jakoś mało ciężko w porównaniu z wcześniej było – chyba coś sknociłam]
10x20/14x20/18x20
10x20/14x20/18x16 [jako 5.; następnym razem będą na końcu
________________________________________________________________________________________
Przy okazji zauważyłam, że lepiej mi było psychicznie, jak nie nastawiłam się na progresy – szczególnie odczuwałam w dniu z nogami, że „powinnam już dołożyć, no bo jak można np. w przysiadzie z takim ciężarem ciągle…”.
Ta powieka właściwie gdzieś po 3 dniach uspokoiła się już chyba na dobre.
Przyznam, że w tym tygodniu dużo siedziałam :/ Jeszcze tylko, mam nadzieję, maksymalnie 1,5 tygodnia i będzie luźniej.
Polecane artykuły