To już kolejna, bo trzecia część cyklu opracowań dotyczących wpływu składników pożywienia na poziom testosteronu. W dwóch poprzednich artykułach omówiłem zależności pomiędzy spożywaniem białka i tłuszczu, a produkcją testosteronu. Tym razem poświecę uwagę węglowodanom. Chociaż mogłoby się wydawać, iż spożywanie węglowodanów nie może wpływać na produkcję androgenów, to okazuje się, że wcale tak nie jest. Ich podaż w diecie ma bowiem wpływ na poziom testosteronu oraz stosunek testosteronu do kortyzolu, co dla sportowców i osób aktywnych może mieć szczególne znaczenie.
Węglowodany w cieniu tłuszczu
Aktualnie, składnikiem pokarmowym, który bywa najczęściej wskazywany, jako ten determinujący produkcję testosteronu jest tłuszcz. Zwłaszcza tłuszcz zwierzęcy. Faktycznie, przyznać trzeba, że istnieją badania, które wskazują na pozytywną korelację pomiędzy spożyciem tłuszczów nasyconych i jednonienasyconych (obie grupy występują w pokarmach zwierzęcych), a poziomem testosteronu w organizmie. Nie będę tego powiązania szerzej omawiał, gdyż poświeciłem mu osobny artykuł, do którego link znajduje się poniżej:
http://potreningu.pl/articles/4409/spozycie-tluszczu-a-poziom-testosteronu
Przeczytaj całość na PoTreningu: http://potreningu.pl/articles/4417/spozycie-weglowodanow-a-poziom-testosteronu