Męczę Was i męczę, ale to jedno z najlepszych forum jakie istnieje.
Jak wiadomo, uzupełnianie białka po treningu jest rzeczą oczywistą i bezdyskusyjną.
Wiadomo również, że najlepiej wybrać białko o szybkim współczynniku wchłanialności. Wyborem pierwszorzędnym jest więc izolat białka serwatki – łączy on w sobie dwie niezbędne rzeczy po treningu – białko wysokiej jakości oraz białko, które zostaje szybko przyswojone przez organizm.
Odnosząc się do informacji, że białko należy dostarczyć do 15 minut po wysiłku fizycznym na siłowni, mam pytanie.
Przychodzę na siłownię i zaczynam robić klatkę. Klata dostała nieźle w kość, ale ja idę robić biceps i triceps i kolejne ćwiczenia. Skończyłem intensywny trening, trwał on w sumie około 75min. Czas na białeczko, bo przecież trzeba je dostarczyć jak najszybciej (do 15min). Z tym, że od momentu kiedy klata dostała w kość minęło dużo więcej czasu niż 15min.
Czy dobrym pomysłem jest swoją planowaną porcję białka jaką mieliśmy wziąć po treningu rozłożyć na 5x, tak żeby co 15min brać to białko w mniejszych ilościach? Summa summarum wyszło by na to samo ilościowo, ale co 15min dostarczał bym białko do organizmu.
Co sądzicie?