1 Przysiady deep 3x8
2 Podciąganie najszersze nad, 3x8
3 Podciąganie średnie pod, 3x8
4 Biceps sztanga/hantle 3x8
5 Triceps hantle za głową 3x8
6 Allahy 3x16
7 Wiosłowanie podchwytem sztanga 3x8
8 Łydki ze sztangą na suwnicy 3x16
Bark nadal bolał, nawet ból się powiększył. Myśl o tym, że mogę sobie zrobić więcej krzywdy niż pożytku po ciężkim rozpaczaniu zdecydowałem, że odstawię trening siłowy na 1 miesiąc od nowego roku tj. 1 stycznia i zobaczę co będzie w lutym. Ból barku powoli przechodził i ustąpił, tylko w nietypowym ruszaniu rękami w zgięciu( jak kurczak skrzydła ma :P) odczuwałem promieniujący ból, który był stosunkowo delikatny. Zdecydowałem, że zrobię sobie 3 serie po 20 pompek na krzesłach i wszystko ok, lecz na drugi dzień czyli dzisiaj ból wrócił. Nie jest tak intensywny jak na początku, lecz nie pozwoli mi na rozwijanie mojej klatki czy też podciąganie się itd. (nie tyle co w trakcie, lecz dzień po bark daje się we znaki). Dodam, że po zauważeniu bólu suplementowałem się Flexit Drink Nutrend'a - zużyłem 2 puchy. No i żeby nie wypaść z formy kręcę interwały (3x w tyg aktualnie 10x 20s sprint / 40s trucht). W tej chwili czekam na Animal Flexa i mam nadz., że po 44 dniowej kuracji bark wróci do normy i będę wstanie katować wszystkie partie włącznie z klatką, która się ostro wyklucza przy mojej kontuzji. Dzięki za przeczytanie tego tematu i chciałbym prosić o odpowiedzi ekspertów, co moge jeszcze zrobić i jak wy to widzicie (czy 44 dni wystarczą etc.).
Gdyby ktoś się interesował (TANITA z 04.12.2015):
# Waga: 76,9kg
# BF: 9,4%
# 69,7kg FFM,
# Staż: w marcu będzie ROK. Naturalnie, bez dopingu etc.
POZDRO! ;)