Puchar Decathlonu w sportach siłowych - Gdańsk, 21.02.2016r.

Ha ha Piotrek ma układ z UFO przemieszcza się i wygrywa błyskawicznie:)No co można powiedzieć GRATULACJE!

im więcej zawodów tym lepiej

Widać, że takie zawody Piotrka kręcą i jest prawie na wszystkich.

trening czyni mistrza ;) a nie ma lepszej motywacji do treningu niz zawody ;)

dobra motywacja to podstawa

Dnia 21.02.2016 mieliśmy przyjemność organizować wraz z siłownią LEON w Gdańsku oraz sklepem Decathlon Gdańsk Kartuska - Puchar Decathlon w sportach siłowych.

Zawody były rozgrywane w dwóch konkurencjach. Pierwsza to wyciskanie sztangi na ławeczce. Zawodnicy używali ciężaru równego połowie ciężaru ciała, o wyniku decydowała ilość powtórzeń. Druga to mniej popularna w Polsce dyscyplina, czyli Rolling Thunder lub po prostu Armlifting. To zawody, w których decydującą rolę ma siła uchwytu. Zadaniem zawodników było oderwanie od ziemi jak największego ciężaru podwieszonego do specjalnej obrotowej rączki. Obie konkurencje umożliwiały start także amatorom, a nawet osobom, które ze sportem nie mają nic wspólnego. W obu wymienionych powyżej konkurencjach były dwie kategorie: mężczyzn i kobiet. Waga zawodnika miała jedynie znaczenie przy remisie - lżejszy w takim wypadku wygrywa. Zarówno uczestnictwo jak i wstęp na zawody był bezpłatny.

W Pucharze wzięło udział ponad pięćdziesiąt zawodników i zawodniczek. Jako pierwsza wystartowała konkurencja na ławeczce. Początek był bardzo emocjonujący, ponieważ zawodnicy wyciskali po dwadzieścia do pięćdziesięciu powtórzeń - przypominam połowy wagi swojego ciała! Natomiast maksymalny
wzrost emocji rozpoczął się, kiedy na ławeczkę usiadł Andrzej Skibicki. Publiczność z niedowierzaniem i ogromnym zachwytem podziwiała zawodnika, który wyciskał sztangę dosłownie jak "kij od miotły"! Andrzej waży 74 kg, czyli jego ciężar na sztandze wynosił 37 kg. Zawodnik wycisnął sztangę 114 razy! Ale po tym wystąpieniu emocje nie ucichły, ponieważ niedługo po Andrzeju na ławeczkę usiadł Mariusz Marciniak, który wycisnął ciężar równy połowie swojej wagi 109 razy. Jednak wszystkie wątpliwości wyjaśnił Piotr Kandefer. Zawodnik ważący 86 kg wycisnął połowę swojej wagi aż 117 raz! Tym fenomenalnym wyczynem bez wątpliwości zwyciężył w tej konkurencji.
W kategorii kobiet trzecie miejsce zajęła Aleksandra Juszczyk wyciskając siedemnaście razy sztangę o wadze 37,5 kg. Druga była Patrycja Szczęsna, która również wycisnęła siedemnaście raz sztangę, lecz o wadze 32,5 kg. Mimo takiej samej ilości powtórzeń Patrycja była sklasyfikowana przed Olą, ponieważ zgodnie z regulaminem w takim wypadku zwycięża zawodnik o mniejszej wadze. Natomiast jako pierwsza uplasowała się Katarzyna Mossakowska, która wycisnęła ciężar 30 kg dwadzieścia jeden razy.

W drugiej konkurencji emocje oczywiście nie opadły. Wręcz przeciwnie! Nawet publiczność zaciskała zęby, kiedy zawodnicy próbowali unieść Rolling Thundera. Tutaj ogromna niespodziankę w kategorii kobiet i masę emocji zafundowała nam Aleksandra Juszczyk. Bezkonkurencyjnie wyeliminowała rywalki podnosząc ciężar 110 kg! Nie jeden mężczyzna odpadł wcześniej, natomiast Ola swoją techniką i siłą pokazała naprawdę światową klasę.
W konkurencji mężczyzn również emocje sięgały zenitu. Nikt z organizatorów nie spodziewał się, że zawodnicy będą podnosić ciężary powyżej 140 kg. Zawodnicy nie dawali za wygraną, a organizatorzy główkowali jak nałożyć tak ogromny nakład ciężaru na Rolling Thundera. Pękały karabińczyki, dokładano łańcuchy i podkładano stepy. Wszystko po to, aby umożliwić zawodnikom podnoszenie coraz to większego ciężaru. W finale ogromna niespodzianką okazał się Denis Jewtuszenko. Ten młody zawodnik ważący zaledwie 79 kg. Podniósł ciężar o masie 180 kg zajmując drugie miejsce! Tylko jeden zawodnik był w stanie udźwignąć większy ciężar - Krzysztof Schabowski - zawodnik strongman. Osiągnął wynik 190 kg, który zwyciężył w tej konkurencji. Trzecie miejsce zajął Bartłomiej Hibsz unosząc ciężar 170 kg.

Najlepsi zawodnicy w swoich kategoriach zostali nagrodzeni dyplomami, pucharami oraz nagrodami rzeczowymi jak i bonami na zakupy w sklepach Decathlon. Na koniec zawodów odbyło się również losowanie nagród wśród uczestników Pucharu.

Puchar Decathlon w sportach siłowych był pierwszą edycją tego typu zawodóww trójmieście. Cieszy się sporym zainteresowaniem, dlatego też planujemy kolejną edycję już niebawem!

Ogromne podziękowania kieruję do siłowni LEON w Gdańsku za udostępnienie miejsca na zawody, sprzętu jak i wolontariuszy. Również dziękuję sklepowi Decathlon Gdańsk Kartuska za ufundowanie nagród oraz pomoc w organizacji.
Najważniejsze podziękowania jednak kieruję do samych zawodników jak i kibiców. Dziękuję za pomoc, start w zawodach i wspólne emocje, które towarzyszyły nam przez cały dzień trwania zawodów!

Dariusz Leśniak - kierownik sektora Fitness w Decathlon Gdańsk Kartuska.

Kilka fotek z wyciskania. Zdjęcia - Sandra Recka

















Zmieniony przez - gregorterm w dniu 2016-02-22 18:11:57

frekwencja spora

Nawet bardzo spora bo to moze polowa zarowno uczestnikow co i widzow

No i dobrze, że było tez duże zainteresowanie.