Jestem na redukcji od polowy lutego, do dzisiaj udalo mi sie stracic ok 13-14kg(nie zwazylem sie dokladnie przed dieta),
mam diete ktorej staram sie trzymac, rotuje skladnikami posilkow bo nie utrzaymalbym diety jedzac codziennie to samo.
Zamieniam np kurczak z indyk baran wolowina tak aby proporcje kaloryczne byly jak najbardziej zblizone. do tego codziennie zjadam warzywa i orzechy. Zupelnie odzucilem slodycze, prawie zupelnie alkohol(naprawde sporadycznie)
Ogolnie polubilem nowy sposob odrzywiania i mysle ze zostane przy nim juz na dlugo, w miedzyczasie pojawiaja mi sie pewne watpliwosci, niestety przeszukujac siec trafiam na sprzeczne informacje wiec prosze o kilka odpowiedzi na nurtujace mnie pytania:
1) Makrela, Łosoś - tak zachwalane - ale wedzone czy swieze? uwielbiam wedzone, swierze niekoniecznie.
2) Sol - jaki ma wplyw na moja redukcje? - lubie raczej dosolone niz mdle i czy np 50g paluszkow solonych wliczonych w bilans robi spustoszenie w diecie?
3) Owoce - czytajac o fruktozie zaczalem ich raczej unikac, mimo iz wiem ze nie powinienem - czy jablko, pomarancz czy grapefruit wieczorem to zlo?
4) Oliva z oliwek extra vergine - smazyc na niej czy nie- na forum pelno glosow ze nie a tu niedawno byl artykul na potreningu.pl ze mozna, to jak mozna? moze jest ok do momentu az sie przypala?
5) czy jak wywalic z kababa sos, niezjesc bulki to nadal jest to niezdrowy fast food? - probuje byc sprytny, nie zebym chcial bazowac na fast foodach ale jak to jest ze jak sam ugriluje mieso i dorzuce surowki to jest ok a kupny nie:)
6) wyliczylem bilans na 3100kc obcialem do 2750 ale zdaza sie ze po zjedzeniu kolacji mam dopiero 2500 i nie bardzo chce mi sie jesc, powinienem dopelnic czy cieszyc sie ze mam wiekszy deficyt, moze progress bedzie lepszy?
Prosze o odpowiedzi, mile widziane jakies uzasdnienie zamiast nie i tyle:)
Z gory dzieki