Daj na start 120g białka, 130g węglowodanów i 80g tłuszczu. Potem pewnie będziesz musiała podbić
Niski tłuszcz + dieta oparta na nabiale o miernej jakości (+soja) = problemy hormonalne u młodych kobiet.
Więc dla własnego dobra, wywal te wszystkie białe płyny, które udają mleko i białe klajstry, które (nie mam pojęcia, dlaczego) zwane są jogurtami. Jednym słowem, cały nabiał out.
Sugeruję też tymczasowo wyeliminować wszystkie owoce poza niewielką porcją jagodowych, ale pod żadnym pozorem nie mogą one stanowić samodzielnego posiłku.
W kwestii warzyw: jak najwięcej, jak najbardziej kolorowo, niewliczane do bilansu, najlepiej surowe, minimum 500-600g dziennie.
: W każdym bądź razie w pierwszej fazie pób naprawienia jajników sugeruję suplementację:
- tran; 1 łyżka dziennie
- olej z wiesiołka; 1 łyżeczka dziennie
- tabletki ziołowe Castagnus; 1 dziennie
- wapń (przyjmowany łącznie z tranem) 1000mg
- magnez chelatowany (dobry wybór to ten z olimpu)
- kwas foliowy 0.4mg dziennie
To było 3 lata temu. Niby ciągle coś ze sobą robią, ale nigdy nie do końca konsekwentnie. Dlatego pewnie stoję w miejscu. Na początku chciałam polecieć wg tego rozkładu BTW-120/70/130,a potem oczywiście podbić. Wzoruję się trochę na dzienniku "Wszystko albo nic" (nie wiem czy kojarzysz?). Dziewczyna startowała z podobnej wagi przy takim samym wzroście i przyjęła właśnie BTW-120/70/130 ćwicząc 3 x na tydzień. Była pod opieką dziewczyn z forum oczywiście. Po 3 miesiącach podbiła węgle do 150, a teraz je ich z 200. Tak mi się marzy właśnie, małymi krokami do większej ilości jedzenia. Specjalistą jednak nie jestem. Nie chodzę głodna, mam energię, siłę. No i dodam,że mam tylko 1,60:)
Zmieniony przez - zuzu88 w dniu 2016-05-16 21:17:16