Musze sie komus "wyplakac" bo, nie wiem co mam zrobic, postaram sie odsyc dokladnie wszystko opisac, gdyz licze na jakas pomoc :
na koniec marca skonczylem masowke na 87 kg (startowalem z 73) i od tamtego czasu ucinalem kalorie stopniowo i dodawalem wysilek fizyczny, wiadomo 100-200 kcal w dol, potem aero 3 razy dziennie po 20,40 i tak dalej... Aktualnie jestem na 2600 kcal i krece aero 5-6 raxy w tygodniu, a moja waga to 83 kg -.- mozna powiedziec, ze wogole nie idzie, owszem poszlo 4 kg, ale przez jaki dlugi czas i nie ma w tym plynnosci... Gdyby to byla moja 1 reduckja, pomyslalbym, ze tak ma byc, w tamtym roku robilem masowke na oko, a diete zaczalem trzymac dopiero przy redukcji i do tamtego czasu tak zostalo.
Mam punkt odniesienia i nie moge pojac jakim cudem, robie wiecej, niz w tamtym roku, a to nic nie idzie -.- rok temu krecilem aero 3 razy po 40 min (marsz pod gorke) teraz 5-6 z tym, ze 10 min biegne, 10 marsz, przy 2600 kcal rok temu wazylem 78 kg i waga szla (mniejsza ilosc energii na utrzymanie wagi)
Plan treningowy :
poniedzialek : barki + cardio
wtorek : nogi + brzuch + cardio
sroda: klata + bic + cardio
czwartek : plecy + tric + cardio
piatek : brzuch + cardio
sobota: -
niedziela: cardio + ewentualnie lapy w superseriach
wiem, ze barki z nogami mozna, ale mam teraz wiecej czasu, a lubie byc na silce, odrazu przypominam, ze wszystko bylo dodowane stopniowo, a nie ze z dnia na dzien ucialem kalorie z 3900 do 2600 i dodalem cardio tyle i przez to zszokowalem organizm...
Teraz dieta :
sniadanie : omlet (jajka+odzywka+twaorg+platki owsiane+kawa)
II sniadanie przed treningiem : musli
obiad po treningu ryz kurczak + warzywa
kolacja : tunczyk + chleb zytni
Rozklad makro (B,W,T) : 186, 300, 65
Nawet wg. prostych wyliczen : mam 2600 kcal, biezni mi pokazuje, ze pale 600, do tego ide na silke w 2 strony po 13 min i trening silowy ktory tez kosztuje energii, wychodzi na deficyt, do diety przykladam sie, wszystko waze kazdego dnia, nie podjadam i dupa... Zaczalem isc tez w kierunku, ze moze trzymam wode wiec zaczalem pic wywar z pokrzywy i jesc wiecej pomidorow, to zszedl ze mnie kilogram 1 dnia, ale nastepne 2 dni tylem i jestem na zero wsumie...
Jesli komus sie chcialo to przeczytac to naprawde dziekuje i czekam na jakies pomysly