Kwestia zapotrzebowania na białko przy regularnych treningach z obciążeniem jest dość często poruszanym tematem nie tylko przez trenerów i dietetyków, ale także przez sportowców i trenujących amatorsko stałych bywalców siłowni. Co istotne, ile głosów w tej sprawie – tyle różnych opinii. Oczywiście znaczna część obiegowych informacji dotyczących optymalnego spożycia protein ma niewiele wspólnego z prawdą, stąd też warto uporządkować pewne informacje, odnosząc się do literatury naukowej.
Białko, białko, białko…
Białko jest „ulubionym” składnikiem pokarmowym nie tylko sportowców dyscyplin siłowych i sylwetkowych, ale również osób trenujących amatorsko na siłowni. W końcu przecież mięśnie żeby rosnąc potrzebują protein, a o te w codziennych warunkach podobno ciężko. Trzeba więc w myśl tej zasady kłaść szczególny nacisk na to, by białka jeść… no właśnie, ile? Na osiedlowych trollowniach słyszy się, że białka trzeba jeść jak najwięcej, ale co bardziej rozgarniętym osobom takie rekomendacje mogą wydawać się nie tylko nieprecyzyjne, ale też – wadliwe w swoich założeniach.
Może i duże mięśnie wymagają dużych dawek białka, ale przecież „więcej” nie zawsze musi oznaczać „lepiej”. No i w przypadku protein (jak i wszystkich pozostałych składników pokarmowych), zacytowana zasada oczywiście się sprawdza. Ani bowiem bardzo niskie, ani też ekstremalnie wysokie spożycie białka nie jest nikomu do niczego potrzebne, tyle że takie filozoficzne rozważania nadal nie odpowiadają na pytanie, które można byłoby wyrazić słowem „ile?”.
Przeczytaj całość na PoTreningu: http://potreningu.pl/articles/4731/silownia---ile-bialka-potrzebuje