Każdy z nich chce w kółko i w kółko powtarzać te same badania pomimo braku wprowadzania jakiegokolwiek leczenia między nimi.
Co powinienem zrobić, czy zmienić lekarza? Na jakiego tym razem(mam oczywiście na myśli po prostu konkretnego lekarza, bo oczywistym jest że "leczę" się u endokrynologów). Pytam, ponieważ wykazuję wszelkie objawy po kolei, i czuję się dosłownie z dnia na dzień coraz gorzej.
Chciałbym rozpocząć treningi na siłowni, jednak obawiam się, że przez moje nędzne poziomy wszelkich hormonów wyniki będą żadne.
Dorzucam też w załączniku badania, te na samym początku, mniejsze są świeże, te duże są sprzed roku, tak dla kontrastu ;)
Z góry dzięki za info