22 maja złamałem prawy obojczyk blisko jego skraju ramieniowego. w moim miasteczku złożono mi go na jeden drut. otrzymałem orteze i poszedłem do domu. Teraz jest juz trzeci tydzien i okazuje się, że kawałki ruszają się na tym drucie - raz jest dobrze a raz źle. lekarz z mojego miasteczka mówi że się zrośnie i zeby nie robic operacji z płytką (a także że końcówka troche pokruszona i ze mozna zlapac bedzie tylko 2 wkretami ), ortopeda z Warszawy, który widział zdjecie mówi zaś że się rusza i przez to nigdy nie zrośnie. jestem załamany. Co radzicie? A może założyc na to co jest tradycyjny gips i dac po prostu czas ciału na działanie? Będę wdzięczny za poradę.
Janusz