Kilka miesiecy temu trenowalam crossfit, no niestety obciazenie i tempo wod-ow sprawily ze nabawila sie bolow w dolnej czesci kregoslupa. Odpuscilam crossfit i od stycznia trenuje na silowni. Nie wykonuje cwiczen typu martwy ciag, przysiad ze sztanga na plecach, good morning itp. Nie chcialam obciazac plecow wiec unikalam tych cwiczen. Ostatnio zaczelam trening push pull legs. Plan treningowy zawiera wioslowanie sztanga nachwytem i wznosy tulowia na krzesle rzymskim, i wlasnie te dwa cwiczenia wydaja mi sie winowajcami bolu. NIe wiem czy ten bol to ,,zakwasy,, czy na prawde mam jakis problem z kregosluspem. Nie jest to mocny bol ale odczuwalny podczas siedzenia i lezenia. Nie wiem co mam zrobic, czy odpuscic trening silowy, umowic sobie godzine z trenerem personalnym zeby ocenil technike, czy moze ten bol sie ,,rozrusza,,? Zaczelam teraz wiecej skupiac sie na stabilizacji, mobilnosci i probuje wzmocnic brzuch... Jak obserwuje ludzi na silowni i widze jak mocne maja plecy i potrafia wykonywac tak przerozne cwiczenia ( skrety bioder w zwisie na drazku) to wydaje mi sie ze chyba mam jakis powazny problem bo mnie boli od samego patrznia na nich
Nie bedziesz szczesliwy z bycia najlepszym, ale bedziesz najlepszy z bycia szczesliwym.
@pozytywnezycie