Chciałbym zasięgać waszej porady odnosnie treningow domowych .
Zaczne od tego ze cale zycie gralem w pile az do zeszlego roku gdy staw skokowy z torebka poszly sie przejsc :/ cały rok siedzialem w domu nic nie robilem ze soba 3 miesc gips pozniej orteza kolejne 2 kolejne pol roku staralem sie kostke naprawic ale juz nie wyszlo wiec kontrakt misie konczy za miesc i bede musial znalesc inne zajecie dlatego tutaj jestem .
Cwicze w domu od 3tygodni mam obciazenie 10 kg staram sie cwiczyc co 2gi dzien ale teraz 3 dni codziennie cwiczylem bo sie poprostu nudzilem i lubie sport, ale efektu nie ma , moje cwiczenia to : pompki 10x15 , rozpietki (na lozku) 10x12 , przysiady 5x10 + 5x10 z obciazeniem 5kg. łydki (staje popsrotu na placach i opadam) 10x 12 , podnosze do klatki w gore pozniej za glowe i spowrotem tez 10x12 , i brzuch 3 cwiczenia 10x20. ok.1-1:30h wychodzi mi na trening
Co do jedzenia to nie licze kalori niestety ale 0.5 kg miesa dziennie wchodzi jakies jablko koniecznie (na lepsze trawienie) ok 3-4 jajka dziennie i z 2-3 kielbasy do tego pol chleba (do pracy).
Treaz moje pytanie , dlaczego nie ma zadnych efektow ? co prawda mam 74 kg ale wygladam jak patyk zawsze mialem szybka przemiane ale bez przesady, po treningu czuje ze robilem cos tylko ze po 20-30 min juz jestem w stanie zrobic kolejny trening czuje sie jak bym wgl nie cwiczyl jakas drabinke mam na brzuchu i widac ze jestem wysportowany ale to od pilki wszytko nie wiem czy robie cos zle czy za malo jem nie rozumiem tego nie chce poprostu tracic czasu na cwiczenia bez efektow zadnych, nie chce byc wielki chce poprostu jakos wygladac jak facet a nie szczuras, nogi to mam stalowe kondycyjnie moge robic duzo ale nie wiem co jets nie tak .
Jesli ktos moze mi cos podpowiedziec bede bardzo wdzięczny i dzieki za poswiecony czas na przeczytanie mojego postu.
Pozdrawiam