A więc:
sniadanie- muesli bez cukru z 80gram(lub w mixie 50-50 z granola) z mlekiem.
Drugie sniadanie: dwie gruszki.
Oprocz tego dziennie 500gr miesa( kurczak, swinka, wolowina)
Do tego okolo 130gr ryżu basmati lub brązowego, lub 250gr makaronu durum.
Wychodzi z 2400-2600 kcal.
Na zdjeciu podalem przykladowo sos do ryzu, choc najczesciej jest to jakas samorobka z pomidorow lub innych warzyw i smietany(lub bez). Ucielo tez na zdjeciu muesli.
Dodam ze nie cwicze teraz kompletnie nic, pracuje po 11godzin dziennie (fizycznie). Trzymam jako tako miske i nie chudne.
Kiedys schudlem do 82 jedzac same badziewia jak codziennie tosty czy pizza,i pijac alkohol cale weekendy, a teraz majac stala diete stoje w miejscu, mam jeszcze obciac wegle czy co ? Jakas rada oprocz cwiczenia, bo pomalu zabieram sie do tego i probuje wbic sie w rytm.