MMAGdy już masz dobrą technikę dodajesz treningi siłowe. To może trwać kilka miesięcy. Parę/paręnaście tygodni przed walką zmieniasz treningi siłowe na kondycyjne/wytrzymałościowe.
Zgadza się. Ogólnie cykle treningowe składają się z cyklu rocznego, miesięcznego, a nawet tygodniowego. Np. Technika, siła, kondycja. Na te przykładowe cykle można podzielić rok, miesiąc, a nawet tydzień. To nie znaczy, że przez 2 tygodnie robisz samą siłę. Nacisk jest na siłę i inne treningi są podporządkowane głównemu celowi. Treningi techniczne są wtedy krótsze, mniej wyczerpujące. Sparingi luźne, zadaniowe. Po ciężkim treningu siłowym kolejny jest leciutki, dużo ćwiczeń rozluźniających, jakież zabawy w parach na koordynację itd.
Ogólnie przyjmuje się, że na początku główny nacisk kładzie się na technikę, bo zawodnik bez techniki nie jest nic wart. Co do reszty to wszystko zależy od terminu zawodów i predyspozycji zawodnika. Wiadomo, że jak zawodnik padł kondycyjnie przy trzeciej rundzie, a technicznie jest dobry to trzeba docisnąć z wydolnością. To tak w uproszczeniu, bo zła technika i taktyka też odbija się na zmęczeniu.
W twoim planie za dużo tej siłowni. Skup się na technice, bo szybciej podciągniesz wydolność i siłę, niż technikę. W przypadku techniki dochodzi problem "pamięci mięśniowej". Musisz powtarzać czynności setki (podobno 5-10 tyś) razy, żeby wykonywać je automatycznie. Tego nie podgonisz w miesiąc przed zawodami. Inna sprawa, że samodzielny
trening siłowy pod sporty walki wymaga podstawowej wiedzy. Głównie to ćwiczenia złożone, dynamiczne z umiarkowanymi ciężarami. Nie może być tak, że trener układa jakiś cykl pod zawody, a Ty się tak zaszmacisz na siłce, że nie masz siły na trening MT.
miki1995Mam jeszcze jedno pytanie.
Czy zaraz po interwałach moge robić rozciąganie dynamiczne? A po rozciąganiu skakanka z 5-10min gdzieś(słyszałem że dobrze rozluźnienia)
Zależy po jakich interwałach. Jak ciężkich i wyczerpujących to nie. W mięśniach dochodzi do procesów, które pogarszają elastyczność. Najlepiej intensywna rozgrzewka, potem rozciąganie, interwały, a na końcu skakanka. Faktycznie rozluźnia, choć na początku trzeba włożyć w skakanie więcej siły i efekt może być mało odczuwalny.