Ok, dzięki za odpowiedź.. Czyli jak przy 3x10 nie daję rady więcej żelaza, to na następnym treningu przechodzę na 3x8 na tym samym ciężarze i dalej staram się dorzucać żelaza, a jak dojdę do moment, że znów nie idzie, to znów schodzę na mniejszy zakres powtórzeń, tak jak napisałeś?
To już wrzucę mój plan:) Nie jest najlepszy przez problemy z kręgosłupem (m.in. dyskopatia w lędźwiowym, ortopeda sportowy pozwolił ćwiczyć na siłowni, ale zabronił dźwigania ciężaru z ziemi, ćwiczeń w pochyleniu tułowia i wyciskania ciężaru nad głowę, więc najfajniejsze ćwiczenia, które robiłem do tej pory - MC, Żołnierskie, przysiady ze sztangą, wiosłowanie w opadzie tułowia - odpadają:( )
Trening 3 x w tyg. plany A i B na zmianę.
Plan A:
1. Wykroki
2. Wyciskanie sztangi na ławce płaskiej
3. Podciąganie nachwytem
4. Pompki na poręczach
5. Uginanie ramion podchwytem z rączką wyciągu
6. Wiosłowanie hantelką w oparciu o ławkę
Plan B:
1. Wykroki (znów, bo nic innego na nogi niebociążającego kręgosłupa nie nie ma chyba, a i nawet przy wykrokach muszę uważać jak dźwigam ciężkie hantle z ziemi przy rozpoczęciu ćwiczenia)
2. Wyciskanie sztangi na ławce skośnej na przemian z rozpiętkami hantelkami na ławce skośnej
3. Podciąganie podchwytem
4. Odwrotne rozpiętki na maszynie
5. Unoszenie hantli przodem stojąc
6.
Unoszenie hantli bokiem stosjąc
7. Wyciskanie sztangi wąskim chwytem (na trica).
Dodatkowo po każdym treningu robię trening wzmacniający brzucha i całego gorsetu, w tym mięśnie głębokie:
1. Plank przodem
2. Plank bokiem
3. Plank na piłce
4. Plank na prostych rękach.
5. Supermany
6. Spinanie (ugięte kolana, unoszone tylko łopatki).
Czyli rozumiem, że z planu A wspomnianą zmianę zakresu powtórzeń mogę stosować na wszystkie ćwiczenia? (nie wiem czy przy podciąganiu jest sens?) A z planu B na ćwiczeniach 1,2,3 i 7?