Szacuny
11150
Napisanych postów
51594
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Witam, mam pewien dylemat, dlatego chciałam się was poradzić w sprawie planu treningowego, którym mam zamiar teraz lecieć. Trenowałam przez dłuższy czas świetnym dla mnie planem treningowym (split). Treningi były bardzo mocne i intensywne. Nie nudziły mnie i uwielbiałam ten plan. Doszłam w progresji wysoko (bo np. w hip thrust z 30kg progresowałam stopniowo aż do 90-100kg w serii łączonej z przysiadami sumo). Objętość treningowa była wysoka, a dodatkowo dochodziły do tego interwały (2-3x tydz). Później postanowiłam zakończyć ten plan treningowy, bo nie byłam wstanie progresować w nieskończoność. Zrobiłam wówczas 3tygodnie odpoczynku, w których zrobiłam 2 lekkie treningi fbw (w 1 tygodniu 2 treningi. 2 tydzień luz całkowity, 3 tydzień 2 treningi fbw) i ruszyłam nowym planem, który był zaplanowany na 12tygodni. W 8-9 tygodniu planu zaczęło się pod górkę, bo zaczęłam się przymuszać do trenowania tym planem, a treningi były raczej wykonywane tak dla "czystego sumienia" jak to się mówi. Gdybym zobaczyła tak trenującą osobę jak ja wówczas, to bym wyśmiała, myśląc - "idź stąd, bo zajmujesz niepotrzebnie sprzęt". Ten plan treningowy zakończyłam wcześniej bo w 10siątym tygodniu treningowym (na 12ście zaplanowanych tygodni). Teraz postanowiłam wprowadzić 2-3 tygodnie odpoczynku i ruszyć nowym planem, ale zastanawiam się czy mogę wrócić do planu, którym leciałam początkowo (tym który uwielbiałam), czy raczej tak się nie wraca do starych, zrealizowanych już wcześniej planów treningowych.
Wiem, że plan ma działać, a nie być miły i przyjemny, ale gdy się idzie na trening z przymusu, to i tak w efekt jest niewspółmierny z zamierzonym i wszystkie jest raczej takie "o d.. potłuc". Sądzę, że pierwszy plan byłby sukcesywny dla mojej sylwetki, gdybym trzymała miskę w odpowiednich makro dla dt i dnt. Jednakże był to powrót do zdrowych nawyków żywieniowych (z uwagi na wcześniejsze 3 miesięczne obżarstwo, spowodowane zbyt rygorystycznym podejściem do ówczesnej diety), dlatego skupiałam się raczej, na powrocie do norm żywieniowych i patrzyłam na to co jem (a nie ile jem - oczywiście z umiarem, ale nie starałam się nade wszystko liczyć gramatury). Teraz ten 10-tygodniowy plan, (który planowałam na 12-ście) przynosił rezultaty, ale sądzę, że to z uwagi na wprowadzenie rotacji węglowodanami i liczenia makro.
Więc, mogę wrócić do swojego poprzedniego planu? czy raczej nie powinnam powracać do tego samego planu?
Pozdrawiam
Szacuny
2
Napisanych postów
13
Wiek
32 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
219
śmiało możesz wrócic do poprzedniego planu ewentualnie pozmieniac ćwiczniea. z tym że mogłabys go całego przedstawic i napisac o swoich oczekiwaniach wobec niego i o stażu na siłowni