Anlenki, a bylas w ciazy
? Ja bylam, nawet dwa razy i za kazdym razem wiedzialam od poczatku, zanim jeszcze spoznil mi sie okres, a wcale nie rzygalam
I wcale nie bylam zalamana, ze musze rzucac picie i palenie.
Za pierwszym razem wiedzialam (no podejrzewalam), ze jestem w ciazy wlasnie dlatego, ze zmienil mi sie nastroj. Bylam dosc rozrywkowa osoba
a wtedy, mimo ze bylam na wyjezdzie, wcale nie mialam ochoty na wyjscia. Gdy juz mnie wyciagnieto z domu, wracalam po godzinie i jednym piwie
Bylam zmeczona i nic mi sie nie chcialo. Ale tak bylo tylko na samym poczatku, dopoki organizm nie przyzwyczail sie do burzy hormonow. Potem bylam juz "normalna", choc imprezowac skonczylam oczywiscie
Nie mialam zadnych zachcianek, ani hustawek nastrojow, poza jednym, jedynym przypadkiem, ale jakze malowniczym
Wyslalam swojego chlopa po loda smietankowego, wyraznie zaznaczajac, ze ma byc bez zadnych dodatkow. On kupil mi wlasnie takiego, a sobie tez smietankowego, ale w czekoladzie. Pech chcial
, ze ten jego to byl prawdziwy smietankowy lod, a moj byl jakims niby-smietankowym swinstwem. To byl dla mnie powod do zalania sie lzami i prawienia mezowi wyrzutow, ze sobie kupil dobrego loda, a mi jakies gowno
Na szczescie wiecej podobnych przypadkow nie bylo
Poza tym ciaza wplynela jeszcze tylko na zwiekszenie mojego libido
Przy drugiej ciazy natomiast moje zachowanie kompletnie sie nie zmienilo. Tez wiedzialam od poczatku, ale nie bylo jakichs wyraznych znakow, po prostu podpowiadala mi tak intuicja. Przez cala ciaze przeszlam bez zadnych zmian w zachowaniu, poza tym razem spadkiem libido.
Wniosek z tego taki, ze kazda ciaza inaczej wplywa na kobiete, nawet jesli jest to ta sama kobieta.
A czemu akurat taki temat pracy wybrales?