Jestem na etapie redukcji a fatu jest jeszcze dość sporo. Nie chciał bym też stracić tego co wypracowałem.
W kilku źródłach znalazłem znalazłem info że przy diecie nisko węglowodanowej kolacja (ostatni posiłek) powinien być białkowo tłuszczowy.
Najczęściej jem około 120-150 gram białego chudego sera z około dwoma łyżeczkami dobrej jakości masła orzechowego.
Tak mi smakuje i robi się szybko a w ciągu dnia dostarczam białka z ryb i mięs.
Co wy na to?
Może jakaś inna propozycja "kolacji"?
zrezygnować z masła?