Praca fizyczna, o ile tylko nie jest zbyt ciężka i daje możliwość regeneracji i zostają jeszcze siły do wykonania typowych treningów siłowych - tylko sprzyja sylwetce. Właściwie połowa pracy robi się sama: wyrabia się kondycja, poprawia
wrażliwość insulinowa, metabolizm jest nakręcony...
I zgadzam się z antkiem098!, że dieta jest tu podstawą.
Gdyby ludzie pracujący fizycznie, w wielu zawodach, zadbali o dietę - niezła sylwetka zrobiła by im się sama, jako skutek uboczny wysiłku...
Ale przy złej diecie nie ma na to szans i w pewnym sensie tracą okazję do lepszego wyglądu.
Nie wspomnę o tym, że na wsiach po pracy 90% ludzi idzie na piwo albo w ogóle jest uzależnionych i pije od rana do nocy, bo to ich jedyna rozrywka.
To samo w kopalni - znam kilku górników i wyglądają pożal się Boże, gorzej ode mnie, chociaż mam pewnie 5% ich wysiłku. Alko i byle jakie żarcie zniweczą wszystko.
To samo kobiety w sklepie - nieraz przenoszą tony towaru i robią kilometry za ladą - ale bez diety i tak są okrągłe. Mało białka, byle jakie kanapki, marne wędliny, batony, słodkie napoje, fast-foody - to typowa dieta pracujących Polaków.