Szacuny
55
Napisanych postów
1363
Wiek
46 lat
Na forum
7 lat
Przeczytanych tematów
31135
Ale ja kupuję w rybnym, taki który ma tylko ryby i to od 20 lat, mnóstwo owoców morza, sałatek z ryb, rybno-warzywne itp.
Generalnie im więcej czytam tym mniej mam ochotę na jakąkolwiek rybę, makrela wędzona- złe związki z wędzenia. Śledź , Łosoś - zawartość toksycznych dioksyn i podobnych do nich polichlorowanych bifenyli (PCB) Tuńczyk i inne - rtęć itd.
Szacuny
358
Napisanych postów
953
Wiek
124 lat
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
53586
Śledź, łosoś są rybami bezpiecznymi i polecanymi. Zawartość dioksyn i PCB jest w ich przypadku na bezpiecznym poziomie, chociaż już w przypadku łososia hodowlanego ilość PCB jest na alarmującym poziomie. Jednak śledzia jadam kiedy tylko mam okazję. Tuńczyk - racja, lepiej unikać. Podobnie co do dorsza mam raczej niezbyt dobrą opinię. Poza zanieczyszczeniami jest to ryba bardzo często "zamieszkiwana" przez pasożyty. Węgorz? Nie dość że na wyginięciu, to jest to ryba długowieczna, drapieżnik. Może żyć nawet 68 lat w sprzyjających warunkach (przypadek w sadzawce towarzystwa ubezpieczeniowego w Pradze). Kumuluje zatem dość pokaźne ilości toksyn środowiskowych. W ogóle mało kto wie, ale mięso węgorza zawiera neurotoksynę (groźną dla ssaków), która unieczynniana jest dopiero po kilkunastu minutach obróbki termicznej. Halibut również zanieczyszczony. Spore wątpliwości mam względem suma i karpia, no i oczywiście makrela bałtycka/hiszpańska odpada. Reszta z pierwszej strony tematu jest ok.
Szacuny
358
Napisanych postów
953
Wiek
124 lat
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
53586
abdulkanarek
Z tego co pamietam to nie mieso a krew wegorza ja zawiera dlatego czesto sie wegorza wiesza na drzewach zeby splynela.
Podobne toksyny zawiera mnostwo ryb np. Szczupak ;)
Taki skrót myślowy :) Tak się potocznie mówi często. Wiadomo, że toksyna jest we krwi. Węgorz ma tą toksynę (ichtiotoksyna) o dość dużym potencjale. U ssaków powoduje porażenie mięśni, narządów, rozpad czerwonych krwinek.
W przypadku innych ryb np. szczupaka, nie słyszałem by produkował takie toksyny w dużej ilości ani o dużym potencjalne, ale nie jestem badaczem ryb :D
Zmieniony przez - Arthass w dniu 2017-09-16 14:09:47
Szacuny
134
Napisanych postów
702
Wiek
42 lat
Na forum
6 lat
Przeczytanych tematów
10354
No ja tez badaczem nie jestem, ale ryby lowie, jem i cos tam o nich wiem.
Szczupak, lin, wegorz no i brzana to (szczegolnie ostatnia) ryby, ktore maja w sobie toksyny nieabsorbowane ze srodowiska a wytwarzane przez organizm.
Do tego mozna dodac karpia. Tyle, ze pojawiaja sie one glownie w czasie okolo tarla czyli wtedy kiedy teoretycznie nie sa odlawiane. Brzany to pewnie nikt z Was na oczy nie widzial (mozna z malym karpiem pomylic) a jej mieso moze naprawde wywrocic czlowieka do gory nogami.