Propecia to 28tab po 1mg finasterydu w kazdej i cena ok 200pln, a proscar 28tab po 5mg finasterydu okolo 50pln. Tyle ze propecia jest celowana dla lysiejacych gosci wg ulotki, a proscar dla osob z problemami prostaty. Cena to chwyt marketingowy polegajacy na tym ze lysiejacy desperat zaplaci ile trzeba zeby tylko nie lysiec, czy faktycznie sa jakies substancje dodatkowe, ktore dyskwalifikuja proscar do leczenia lysienia? Bo na moj chlopski rozum to kupuje proscar, i sobie dziele tabsa na 4 i mam 1,25mg finasteryd (okolo bo dokladnie nie podziele) a tym samym za 50zl mam 4x wiecej porcji niz w paczce propeci za 2 setki.
Ktos kumaty moze wytlumaczyc o co chodzi?