przed wakacjami zacząłem na poważniie ćwiczyć na siłowni. Ułożyłem plan treningowy według zaleceń georga itd. Oto mój plan :
Przysiady 4x12 (w każdej serii o 2 powtórzenia mniej)
Wspięcia siedząc 2x12 (w każdej serii o 2 powtórzenia mniej)
Wiosłowanie 3x12 (w każdej serii o 2 powtórzenia mniej)
Przenoszenie hantla (na klatę) 3x12 (w każdej serii o 2 powtórzenia mniej)
Wznosy 2x9 (w każdej serii o 2 powtórzenia mniej)
Bic naprzemiennie 2x9 (w każdej serii o 2 powtórzenia mniej)
Dipy 2x9 (w każdej serii o 2 powtórzenia mniej)
-------------------------------------------------------------------
Martwy 3x12 (w każdej serii o 2 powtórzenia mniej)
Wspięcia na stojąco 2x12 (w każdej serii o 2 powtórzenia mniej)
Drążek 3x12
Klata płasko 3x12 (w każdej serii o 2 powtórzenia mniej)
OHP 2x9 (w każdej serii o 2 powtórzenia mniej)
Bic neutralnie sztangą 2x9 (w każdej serii o 2 powtórzenia mniej)
Francuskie 2x9 (w każdej serii o 2 powtórzenia mniej).
Moje pytanie brzmi czy lepiej by było jeżeli zamieniłbym ilość serii i powtórzeń w taki sposób, że duże partie by robiły po 3 serie, 8 powtórzeń, a małe partie 2 serie, 6 powtórzeń robiąc od razu z maksymalnym ciężarem z jakim robiłem na ostatniej serii we wcześniejszym treningu. Co sądzicie o takiej zmianie? Póki co robię masę i zaczynam porządną dietę.
Zapomniałem dodać, że przed seriami z max ciezarem sa dwie rozgrzewkowe z 50% CM i 75%CM.
Pozdrawiam,
Maciej.
Zmieniony przez - jabłko w dniu 2017-01-29 00:09:32
Zmieniony przez - jabłko w dniu 2017-01-29 11:37:32