od środy miałem gorączke, kaszel, katar, bolało gardło, powiększone węzły - w czwartek się ważyłem i było 82.3 kg, czyli tyle ile powinno, dzisiaj 83.6 kg i ewidentnie widać to chociażby po brzuchu, z tym że to nie tłuszcz, a właśnie woda. Możliwe, że przez chorobę aż tyle wody organizm postanowił zachować ? i czy to w kolejnych dniach się unormuje i ta woda ze mnie zejdzie ? ( dzisiaj już się dobrze czułem, więc byłem na siłowni )
Bo liczy się siła i wiedza.