Zacznijmy od początku :)
Mianowicie kiedyś ćwiczyłem na mieszkaniu i studiowałem i wszystko było spoko ale niecały rok temu znalazłem pracę i przytyłem 13kg do wagi 88kg.
Na początku tego roku zacząłem odżywiać się zdrowo (zero cukru, gazowanych, mało soli, dużo warzyw itp) oraz miałem operacje usunięcia ginekomastii po której tylko leżałem i prawie nie jadłem ~1500kcal (tak, tak wiem że za mało) wtedy też schudłem 10kg to wagi 78kg od tego czasu systematycznie podnoszę kcal do 2200 na dzień dzisiejszy oraz siłownia a waga wynosi 77kg. Myślałem by podnieść je do 2500 zanim zacznę redukować lecz już na ten moment (może żołądek mi się skurczył) nie jestem w stanie zjeść tyle węgli (kaszy, makaronów itp).
Na chwilę obecną nie mam zapisanej sztywnej diety bo się to zmienia wraz ze wzrostem kcal ale procentowo jest tak:
45% węgle
30% tłuszcze
25% białko
Plan treningowy na ten moment to zajęcia z trenerem z siłowni by wyrobić technikę bo wcześniej tylko ławeczka na mieszkaniu była :D
Suplementacja na tą chwilę brak ale w planach wyglądać ma tak:
Przedtreningówka:
4 guage - ale tylko jak bym wolał wyskoczyć z okna zamiast iść na siłownie a także czułbym się jak już po skoku xD
kofeina z guaraną - w mniejszym braku chęci ale zazwyczaj obejdę się bez ;)
Kreatyna:
Trec - CM3
Białko:
Whey Gold Standard - po treningu
Tanie WPC - do posiłków jako składnik
EAA/BCAA:
FA - Xtreme 3R
Witaminy:
Olimp Multiple Sport
I moje pytania:
1. Czy podnosić do 2500kcal czy nie? czy ile?
2. Jak wepchać w siebie te węgle czy może już je obniżyć ? o ile?
3. Białko-tłuszcze na śniadanie a węgle kolacja ? (trening po pracy 17)
4. Ćwiczenia, jakie ćwiczenia polecacie ? w znaczeniu split, push&pull bo opinia/badania co jest najlepsze często się zmienia :)
5. Opinia o suplementacji ?
6. "Spalacz" ale oparty o ekstrakty jakiś delikatny oraz czy warto ? (normalny myślałem tak za kilka miesięcy ...MOŻE)
7. Jako gratis widzę coś takiego SFD - Test-O-Power (120caps) ???????????????